O godzinę „W” o 17:00 Warszawa tradycyjnie się zatrzyma – przechodnie, samochody powinny stanąć na jedną minutę. Chwilę później z ronda Dmowskiego wyruszy V Marsz Powstania Warszawskiego organizowany przez ONR. Planowe zakończenie marszu przypada na godzinę 20:00. W paradzie ma wziąć 10 tys. osób.
Ołdakowski stwierdził, że marsz ONR jest prowokacją. Podkreślił, że tego dnia powinniśmy przede wszystkim zademonstrować naszą solidarność z powstańcami. – Starajmy się zamanifestować, że jesteśmy z nimi, ze staramy się im pomóc, że wartości, które wyznawali są ważne. Wywieśmy flagę i o godz. 17, gdy usłyszymy syreny, zatrzyjmy się na chwilę. Zatrzymajmy samochód, którym jedziemy i wysiądźmy z niego – apelował.
– Powstanie Warszawskie jest rzeczą wyjątkową, jest czymś, co buduje wspólnotę. Znaki, które niosą przyzwolenie na przemoc i na te rzeczy, które działy się pod tymi znakami, nie powinny być łączone z Powstaniem Warszawskim – mówił.
Na oficjalnym wydarzeniu na Facebooku organizatorzy deklarują: „Maszerujemy by uczcić żołnierzy i cywili, którzy poświęcili swe życia na barykadach, ulicach, w kanałach. Pamiętajmy o nich, a będą istnieć wiecznie w naszych sercach. Tak jak w ubiegłych latach pokażemy nasz patriotyzm i dumę z bycia Polakami.” Marsz skrytykował również ruch miejski Miasto Jest Nasze i zaapelował do policji o reagowanie, gdyby członkowie marszu obnosili się z faszystowskimi symbolami i hasłami nienawiści.