Posłowie partii Ryszarda Petru zarzucili Andrzejowi Dudzie m.in. uległość. Ich zdaniem prezydent "nie jest samodzielną głową państwa, lecz »przedłużeniem ręki« Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Kolejny zarzut wobec prezydenta to łamanie konstytucji. .Nowoczesna przekonuje, że Andrzej Duda "wielokrotnie złamał konstytucję, której przysięgał bronić". – Nie powołał sędziów TK i sędziów powszechnych, podpisując bezprawne ustawy – wyliczała Joanna Schmidt.
Kolesiostwo – to zdaniem .Nowoczesnej kolejny grzech Dudy. Jako przykład tak postrzeganych zachowań posłowie przywołują podpisywanie przez prezydenta ustaw, które, ich zdaniem, "pomagają działaczom PiS szybko przejąć stołki". Opozycja w tym kontekście przypomniała głowie państwa także sprawę ułaskawienia Mariusza Kamińskiego.
Wreszcie, według posłów .Nowoczesnej, Andrzej Duda "nie jest prezydentem całego narodu" oraz "uprawia turystyczną politykę zagraniczną". – Okłamywanie – ciężki grzech, bo okłamał swoich wyborców – wskazała posłanka .Nowoczesnej. – Obiecywał, że bez szkód dla budżetu państwa w pierwszym roku wprowadzi ustawą frankową, podniesie kwotę wolną od podatku i obniży wiek emerytalny – wyliczała. Jako ostatni grzech Schmidt wymieniła "kompromitację urzędu".