Amerykańskie i europejskie agencje meteorologiczne odnotowały trzęsienie o sile 5,3 w skali Richtera. Wstrząs odnotowały też agencje chińskie. Ich epicentrum znajdowało się w rejonie ośrodka prób jądrowych Korei Północnej.
Prezydent Korei Południowej Park Geun-hye poinformował, że trzęsienie to efekt północnokoreańskich prób jądrowych. Takie same wnioski wyciągnęli Japończycy - premier Shinzo Abe zapowiedział już, że "testy nuklearne nie będą tolerowane".
Natomiast amerykański ekspert Jeffrey Lewis z kalifornijskiego Middlebury Institute of International Studies, powiedział, że siła wstrząsu wskazuje na to, że mamy do czynienia z "najsilniejszą próbą jądrową dokonaną przez Koreę Północną".
W 2013 roku Korea Północna poinformowała, iż otworzy ponownie wszystkie swoje obiekty jądrowe. Najpierw otwarty został reaktor w Jongbjon, mogący dostarczać do 6 kg plutonu rocznie. Według danych z 2013 roku Pjongjang posiadał od 10 do 16 głowic z czego 6 do 8 to głowice plutonowe, a 4 do 8 - głowice uranowe.
6 stycznia Korea Północna przeprowadziła czwartą próbę atomową, a 22 czerwca wystrzeliła pociski balistyczne średniego zasięgu Hwaseong. Kim Dzong Un zapowiedział wówczas, że jego kraj będzie miał wkrótce okazję do ataku na każdą bazę wojskową USA w regionie Azji i Pacyfiku.
Czytaj też:
Światowi przywódcy spotkali się w Chinach. Korea Północna odpaliła rakiety