W oficjalnym oświadczeniu władz Korei Południowej stwierdzono, że próba jądrowa przeprowadzona przez zamknięty kraj kierowany przez Kim Dzong Una była przykładem „maniakalnej lekkomyślności”. W związku z próbą zwołano także w trybie nadzwyczajnym zamknięte posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Japonia stwierdziła, że Kora Północna to „wyjęty spod prawa kraj”. Z kolei południowy sąsiad autarkicznego państwa stwierdził, że prowadzenie kolejnych prób „doprowadzi do przyspieszenia ścieżki autodestrukcji”.
Rosjanie wezwali, by Korea Północna „zaprzestała niebezpiecznych eksperymentów i bezwarunkowo wprowadziła w życie wszystkie rezolucje Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych”. Barack Obama, prezydent USA również wezwał do wprowadzenia w życie regulacji stworzonych przez ONZ oraz jej agendy oraz zasugerował możliwość stworzenia nowych sankcji.
Domniemana próba jądrowa
Amerykańskie i europejskie agencje meteorologiczne odnotowały trzęsienie o sile 5,3 w skali Richtera. Wstrząs odnotowały też agencje chińskie. Ich epicentrum znajdowało się w rejonie ośrodka prób jądrowych Korei Północnej. Prezydent Korei Południowej Park Geun-hye poinformował, że trzęsienie to efekt północnokoreańskich prób jądrowych. Takie same wnioski wyciągnęli Japończycy - premier Shinzo Abe zapowiedział już, że "testy nuklearne nie będą tolerowane".Natomiast amerykański ekspert Jeffrey Lewis z kalifornijskiego Middlebury Institute of International Studies, powiedział, że siła wstrząsu wskazuje na to, że mamy do czynienia z "najsilniejszą próbą jądrową dokonaną przez Koreę Północną".
Również propaganda Korei Północnej poinformowała o przeprowadzeniu próby jądrowej przez naukowców autarkicznego państwa.