Podczas strzelaniny przed Hotelem Hilton w Waszyngtonie w marcu 1981 roku ranne zostały cztery osoby, w tym ówczesny prezydent USA Ronald Reagan. Obrażenia odnieśli także agent Secret Service, policjant i polityk James Brady. Ogień otworzył 25-letni wówczas John Hinckley Jr.
Hinckley stanął przed sądem w maju 1982 r. Po trwającej siedem tygodni rozprawie został uniewinniony ze względu na niepoczytalność. Skierowano go natomiast do zamkniętego zakładu psychiatrycznego im. św. Elżbiety w Waszyngtonie.
Teraz, po 35-latach spędzonych w zakładzie (z przerwami na dozwolone wizyty w domu matki), sąd uznał, że 61-letni obecnie Hinckley nie stwarza zagrożenia dla siebie ani dla otoczenia i może opuścić szpital. Hinckley zostanie zwolniony 11 września tego roku.
Czytaj też:
Tarcza prezydenta