Niemiecki dziennik o "Smoleńsku": Ten film ma służyć ugruntowaniu na wiele lat władzy Kaczyńskiego i jego partii

Niemiecki dziennik o  "Smoleńsku": Ten film ma służyć ugruntowaniu na wiele lat władzy Kaczyńskiego i jego partii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Plakat filmu Smoleńsk (2016)
Plakat filmu Smoleńsk (2016) Źródło: Kino Świat
W artykule pt. "Zadekretowany spisek", który ukazał się na łamach niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung", dziennikarz Florian Hassel twierdzi, że „rząd Prawa i Sprawiedliwości chce za pomocą filmu Antoniego Krauze przekonać Polaków, że katastrofa smoleńska nie była wypadkiem”. – To jawne zaprzeczanie faktom – twierdzi autor publikacji.

W poniedziałek 5 września w Teatrze Wielkim odbyła premiera filmu „Smoleńsk”. Wzięli w niej udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, prezes PiS Jarosław Kaczyński, członkowie rządu i oraz część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.– To jest film, który po prostu mówi prawdę. Mówi prawdę poprzez zręczną intrygę fabularną, ale przede wszystkim mówi prawdę o Smoleńsku. I to jest coś niesłychanie ważnego – mówił po seansie Jarosław Kaczyński. 9 lipca film trafił na ekrany polskich kin. W pierwszy weekend miało go zobaczyć około 100 tysięcy widzów.

„Antoni Krauze przedstawia katastrofę jako wynik polsko-rosyjskiego spisku i zamachu”

„Reżyser filmu Antoni Krauze przedstawia katastrofę jako wynik polsko-rosyjskiego spisku i zamachu” – czytamy w dalszej części tekstu. Niemiecki dziennikarz podkreślają jednak, że „zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami ekspertów wojskowych i cywilnych, przyczyną katastrofy były braki w wyszkoleniu polskich pilotów, zlekceważenie rosyjskich ostrzeżeń przed gęstą mgłą oraz złamanie własnych procedur bezpieczeństwa, a także presja, pod jaką znalazła się załoga tupolewa”.  „Mimo tego, że raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych został pozytywnie przyjęty przez międzynarodowych ekspertów, Jarosław Kaczyński nigdy jednak nie zaakceptował przedstawionej w nim prawdy” – czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".

„Film oparty na micie smoleńskim będą oglądać będą setki tysięcy Polaków”

Zdaniem niemieckiego dziennikarza, „film oparty na micie smoleńskim będą oglądać będą setki tysięcy Polaków”. Autor zwraca uwagę na to, że „smoleńska mitologia spiskowa stała się rodzajem państwowej ideologii”, a „film Antoniego Krauze ma służyć skompromitowaniu ówczesnych elit politycznych i ugruntowaniu w ten sposób na wiele lat władzy Kaczyńskiego i jego partii”.
"Nawet polskie dzieci znalazły się na celowniku ideologów PiS. Polscy nauczyciele mają chodzić do kina na projekcje Smoleńska razem ze swoimi klasami, a niektóre parafie organizują specjalne projekcje filmu. Wcześniej dyrektorzy polskich szkół mieli ogromną swobodę w doborze treści nauczania. Obecna władza chce ingerować nawet w treści podręczników. PiS chce bowiem prowadzić własną politykę historyczną" – podsumowuje Hassel.

Czytaj też:
Rosyjska dziennikarka ostro o premierze filmu „Smoleńsk”

Źródło: Sueddeutsche Zeitung, Deutsche Welle