Oficerowie Wojska Polskiego podczas pobytu w hotelu w Giżycku byli agresywni i obrażali obsługę. Kiedy na miejscu zjawiła się policja, żołnierze mieli odmawiać współpracy i grozić funkcjonariuszom pozbawieniem życia. W pewnym momencie doszło do szarpaniny, w wyniku której obrażenia odniosło trzech policjantów. Jak przekazał Krzysztof Wasyńczuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, żołnierze znajdowali się pod wpływem alkoholu – mieli od 1,2 do 2 promili.
RMF FM podaje, że Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Mirosław Różański podjął wczoraj decyzję o wydaleniu ze służby oficerów. Śledztwo w sprawie incydentu z ich udziałem będzie prowadzić prokuratura oraz Żandarmeria Wojskowa.
Minister w ostrych słowach zapowiedział konsekwencje
– Będą konsekwencje dla tych ludzi bardzo poważne. Nie można sobie na to pozwolić, bez względu na to, czy jest to żołnierz czy policjant. To jest pewien przywilej, zaszczyt móc nosić mundur. Nie może być na to zgody, bez względu na to, jak się będą teraz usprawiedliwiali. Jeżeli tak było, to muszą ponieść najsurowsze konsekwencje – komentował wczoraj wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki w rozmowie z Wirtualną Polską. Podkreślił ponadto, że „jeżeli informacja się potwierdzi to konsekwencje muszą być najsurowsze”.
Czytaj też:
Oficerowie pobili policjantów. Kownacki: To zhańbienie munduru żołnierza wojska polskiego