Pomnik zemstą za przymuszenie do pracy? Monument prezydenta wyśmiany w sieci

Pomnik zemstą za przymuszenie do pracy? Monument prezydenta wyśmiany w sieci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomnik prezydenta Zimbabwe Roberta Mugabe ostatnio rozbawił internautów, choć jak przekonuje autor posągu Dominic Benhura, nie miał zamiaru "wyśmiać prezydenta".

Pomnik Mugabe, który sprawuje urząd prezydenta Zimbabwe nieprzerwanie od 1980 roku, został odsłonięty przed jego oficjalną rezydencją w połowie września. To, jak przedstawiony został prezydent, od razu stało się przedmiotem nie tylko dyskusji, ale też kpin ze strony internautów.

twitter

Pojawiły się nawet teorie spiskowe, że takie, a nie inne, przedstawienie prezydenta, to po prostu reakcja autora posągu na to, że został przymuszony do przygotowania pomnika.

W sprawie głos zabrał główny zainteresowany, rzeźbiarz Dominic Benhura, który tłumaczył, że posąg nigdy nie miał wyglądać dokładnie tak jak prezydent, ponieważ on "nie przygotowuje takich figur". – To mój styl, każdy kto zna moje dzieła jest w stanie je rozpoznać niezależnie od tego, gdzie się znajdują. Jestem inny i to mój znak rozpoznawczy – wyjaśniał w rozmowie z "The Herald" Benhura.

Po prześmiewczej fali w internecie w obronie posągu stanął m.in. minister edukacji Zimbabwe Jonathan Moyo, który napisał na Twitterze, że zimbabweńscy twórcy mają pełną wolność artystyczną. Moyo podkreślił też, że Benhura to rzeźbiarz o uznanej renomie. W podobnym tonie wypowiadał się też Mugabe, któremu posąg kojarzy się z "cudem, miłością, satysfakcją i wdzięcznością".

Źródło: BBC / "The Herald"