To miał być kolejny spokojny niedzielny wieczór dla załogi szpitala w nadmorskim mieście Ribnitz-Darmgarten. W krótkim czasie pracownicy musieli udzielić pomocy sześciu osobom w wieku od 23 do 56 lat, które skarżyły się na nudności i wymiotowały. O sprawie została poinformowana policja, która w toku szybkiego śledztwa, zdołała ustalić, że wszystkie chore osoby spożywały ciasto przygotowane w lokalnej piekarni.
42-letni piekarz przyznał się w trakcie rozmowy z policją, że do ciasta czekoladowego dodał olej z konopi indyjskich. Śledczy rozważają, czy mężczyźnie postawić zarzut spowodowania poważnego uszczerbku na zdrowiu czy połączyć go z zarzutem o złamanie prawa antynarkotykowego.
Jeden z policjantów w trakcie przesłuchania spróbował ciasta, które zostało później zatrzymane jako dowód. Jak sam przyznał, musiał przerwać przesłuchanie, by zwymiotować.
Niemiecki przypadek z pewnością będzie wykorzystywany w głośnej debacie o właściwościach oleju konopnego, która toczy się w Polsce.
Czytaj też:
„Pacjenta, który cierpi, nazywa się ćpunem”. Walka o medyczną marihuanę rozgorzała na nowo