Przypomnijmy, że Rewident Krajowego Biura Wyborczego wskazał, że Nowoczesna w sposób niezgodny z przepisami miała przelać około 2 milionów złotych z pominięciem funduszu wyborczego partii bezpośrednio na konto należące do komitetu wyborczego. Błąd na znacznie mniejszą kwotę popełniła partia Razem. W jej przypadku chodzi o 10 tysięcy złotych, które trafiły na konto komitatu wyborczego partii, zamiast na konto funduszu wyborczego. Błąd ten dostrzeżono i pieniądze zostały zwrócone w ustawowym terminie. Cześć z nich została jednak wydana w międzyczasie, co spowodowało odrzucenie całego sprawozdania finansowego. Obie partie złożyły skargi na decyzję PKW do Sądu Najwyższego. "Sankcja odrzucenia sprawozdania finansowego jest niewspółmiernie wysoka do uchybienia, które miało miejsce" – napisała Nowoczesna w oświadczeniu.
„Skargi złożone przez Razem i Nowoczesną nie zdobyły uznania i zostały oddalone”
Rzecznik SN, profesor Dariusz Święcki poinformował, że decyzja PKW o odrzuceniu sprawozdań finansowych Nowoczesnej i partii Razem została podtrzymana. – Doszło do nieprawidłowego finansowania komitetu wyborczego. Z uwagi na treść rozstrzygnięcia Sądu, skargi złożone przez Razem i Nowoczesną nie zdobyły uznania i zostały oddalone – stwierdził dodając, że „obie partie tłumaczyły, że doszło do pomyłki, że był to ich debiut w wyborach i nie wiedziały jak należy się posługiwać tego typu przelewami, ale dla Sądu oraz PKW nie miało to znaczenia, bo przepisy są takie same dla wszystkich”. Decyzja Sądu Najwyższego jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie.
Nowoczesnej na rzecz Skarbu Państwa przepadnie równowartość nieprawidłowo przyjętej sumy. Partia straci także do 75 proc. przyznanej jej subwencji oraz do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą miała otrzymać w związku ze zdobytymi mandatami.
Z kolei Partii Razem przepadnie 10 tys. zł. Subwencja partii zostanie obniżona o 30 tys. zł.
„Bez subwencji, czy z subwencją za trzy lata zamierzamy wygrać wybory”
– Przyjmujemy do wiadomości decyzję SN. Wyrok jest wyrokiem. W praktyce oznacza to dla Nowoczesnej 1,5 mln złotych rocznie subwencji. Od początku Nowoczesna finansowała swoją działalność ze składek i wpłat sympatyków oraz wyborców. Budujemy struktury, wzmacniamy się. Rok temu zaczynaliśmy od zera. Nadal będziemy się wzmacniać, mamy 20 proc. w sondażach. Bez subwencji, czy z subwencją za trzy lata zamierzamy wygrać wybory – powiedziała posłanka Joanna Schmidt z Nowoczesnej dodając, że „skarbnik partii oddał się już do dyspozycji zarządu i na najbliższym posiedzeniu zarząd podejmie decyzję w tej sprawie”.
Czytaj też:
PKW odrzuca sprawozdanie, Nowoczesna tłumaczy się "omyłką"