Po środowym posiedzeniu rządu odbyła się konferencja prasowa premier Beaty Szydło dotycząca rekonstrukcji rządu, podczas której szefowa Rady Ministrów poinformowała o powołaniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, na czele którego stanie wicepremier Mateusz Morawiecki. Morawiecki przejmie też funkcję ministra finansów, z której odwołany zostanie Paweł Szałamacha. W czwartek 29 września Beata Szydło i Mateusz Morawiecki wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. Mateusz Morawiecki łączy obecnie stanowiska ministra rozwoju i ministra finansów. Zgodnie z zapowiedzią premier Szydło stanie też wkrótce na czele Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.
„Nasz plan społeczny przywraca nadzieję wielu rodzinom”
– Chcemy doprowadzić do jak najlepszej koordynacji polityki gospodarczej. Ta misja to też wypełnienie zapowiedzi przedwyborczych. Wiem, że funkcja ministra finansów jest trudna, czasem trzeba powiedzieć "nie" – tłumaczył Mateusz Morawiecki. Wicepremier mówił również o najbliższych planach gospodarczych rządu. – Budżet na 2017 r. zakłada utrzymanie deficytu poniżej 3 proc. Będzie to jeden z najniższych deficytów w Unii Europejskiej. Chcemy przesunięcia środków w kierunku inwestycji przy utrzymaniu stabilnych finansów. Nasz plan społeczny przywraca nadzieję wielu rodzinom, dlatego jego realizacja jest naszym priorytetem – wyjaśnił Morawiecki.
„Chcemy poprawić ściągalność podatków i poprawić stabilność finansów”
Beata Szydło dodała, że „polityk ten wziął na siebie ogromną odpowiedzialność”. – To obciążenie wymagające determinacji i pracy – podkreśliła dodając, że „jednym z podstawowych zadań wicepremiera Morawieckiego będzie kontrola budżetu”. – Chcemy zdecydowanie poprawić ściągalność podatków i poprawić stabilność finansów – przyznała.
Premier Szydło odpowiedziała również na pytanie o zarzuty opozycji, że „po ostatnich zmianach w rządzie to Mateusz Morawiecki jest pomazańcem prezesa PiS, a szefowa rządu już nie”. – Skoro żartujemy, to mogę powiedzieć, że oboje z Mateuszem jesteśmy pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego. To prezes PiS mnie desygnował, to on zaproponował Komitetowi Politycznemu, ale też to on zaproponował Mateuszowi Morawieckiemu, żeby w naszym rządzie był wicepremierem – tłumaczyła premier. W opinii szefowej rządu „opozycja sięga po takie argumenty, bo nie ma nic do powiedzenia na temat dobrej zmiany, jaka dokonała się w jej rządzie”.
Czytaj też:
Szałamacha komentuje swoje odwołanie. "Taki przybrały obrót wydarzenia na scenie politycznej"