Odszkodowania dla ofiar księży i wychowawców wyniosą od 5 do 20 tysięcy euro. Rada licząca trzy osoby będzie decydowała o wysokości przyznanego zadośćuczynienia.
W trakcie śledztwa dotyczące procederu potwierdzono 422 przypadki molestowania seksualnego i niewłaściwego traktowania członków męskiego chóru w Ratyzbonie. Postępowanie zostało wszczęte przez biskupa Rudolfa Voderholzera. – Dochodzenie było jednym z najbardziej przygnębiających doświadczeń i największych obciążeń w trakcie mojej duszpasterskiej posługi – przyznał biskup i poprosił wszystkie ofiary o przebaczenie. To on jako pierwszy z hierarchów kościoła zdecydował się ujawnić skandal. Wystosował również apel do wszystkich potencjalnych ofiar, aby nie ukrywały zdarzeń z przeszłości.
Praca Ulricha Webera
Początkiem sprawy była praca adwokata Ulricha Webera, który stworzył raport o systemie strachu, jaki przez dziesięciolecia panował w chórze chłopięcym Domspatzen. Dokument końcowy z jego prac będzie przedstawiony przez niego w 2017 roku. Obecnie pewnym jest, że do molestowania oraz stosowania przemocy fizycznej wobec chórzystów dochodziło w latach 1953-1992.
Wyrafinowany system sadystycznych kar
W latach badanych przez prawnika ówczesny dyrektor internatu dla członków chóru miał zabierać do swojego mieszkania regularnie 2-3 chórzystów. Tam częstował ich oddawał się masturbacji. - Wszyscy o tym wiedzieli. Nie umiem sobie wyjaśnić, dlaczego brat obecnego papieża Georg Ratzinger, który od 1964 r. był dyrygentem chóru katedralnego, miał nic o tym nie wiedzieć - Reżyser i kompozytor Franz Wittenbrink,, cytowany przez "Spiegla". Według niego jeden z uczniów tego samego rocznika popełnił samobójstwo tuż przed maturą. Artysta, który do 1967 roku w internacie dla chórzystów w Ratyzbonie, mówił o panującym tam "wyrafinowanym systemie sadystycznych kar, połączonym z pożądaniem seksualnym".