Sytuacja wokół TTIP i CETA zmienia się niemal codziennie. Jedno jest już jednak jasne. PiS wbrew wcześniejszym deklaracjom, że będzie bronić polskiego rolnictwa i żywności, ogłosiło pełne poparcie dla przyjęcia CETA. Zrobiliśmy wspólnie co w naszej mocy, by przekonać posłanki i posłów, że konieczna jest debata. Jednak dyskusja nad CETA spadła z porządku obrad Sejmu i rząd sam zadecydował, że ją podpisze” – napisano w informacji o wydarzeniu na Facebooku. W manifestacji wzięli udział przedstawiciele ruchu Kukiz'15, a także działacze Partii Razem.
Galeria:
Protest przeciwko CETA w Warszawie
Organizatorzy przypomnieli również, że spotkanie Unii Europejskiej, na którym przedstawiciele rządów państw członkowskich mają wyrazić zgodę na podpisanie CETA odbędzie się 18 października. Polskę reprezentować ma minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Sprzeciw wywołała forma negocjacji oraz przywileje, jakie otrzymać ma "wielki biznes".
Na Facebooku udział w warszawskiej demonstracji zapowiedziało 10 tysięcy osób. 29 tysięcy osób "obserwuje wydarzenie", a organizatorzy donoszą, że apel przeciwko podpisaniu CETA i TTIP podpisało ponad 100 tysięcy obywateli. Według Stanisława Tyszki, posła z ruchu Kukiz'15, w demonstracji wzięło udział tysiące osób.
CETA
CETA, czyli kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między Unią Europejską a Kanadą. Według najnowszych raportów, m.in. Krajowej Rady Izb Rolniczych, CETA może doprowadzić do zaniku małych gospodarstw w Europie, zdominować europejskie rynki żywnością GMO (Kanada to trzeci producent GMO na świecie) oraz wpłynąć na ceny skupu produktów rolnych, a także ryb.
Więcej kontrowersjach wokół umowy CETA można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który ukazał się 10 października.
Czytaj też:
CETA kot w worku, czyli mutant