– Chowane dzieci w naszym kraju idzie nie najlepiej. Kobiety wyrwano z domów i nikt się tymi dziećmi nie zajmuje, bo szkoła też nie jest w stanie zapewnić prawidłowej opieki – tłumaczył polityk. Korwin - Mikke przedstawił swoje pomysły zmian w edukacji. Według europosła jedną z ważniejszych zmian powinna być likwidacja koedukacji. – Koedukacja ma skutki nie tylko w szkołach, ale i poza nimi, powoduje m.in. wczesne małżeństwa rówieśnicze. Ponadto, poziom szkół koedukacyjnych jest niższy. Utrzymanie tych szkół to działanie celowe, aby ludzie byli głupsi – stwierdził.
W opinii Korwina - Mikke każda szkoła prywatna jest lepsza niż państwowa. –To, aby sprywatyzować szkoły jest niemożliwe przy obecnym stanie umysłu, ale są pewne kompromisowe pomysły. Dopóki politycy mają wpływ na edukację, dopóty mamy niestabilność w procesie edukacyjnym –ocenił polityk.
Paweł Wyrzykowski dodał, że jako rodzic chce mieć prawo decydować o tym czego i w jaki sposób będzie się uczyć jego dziecko. –Dla urzędników dzieci są cyframi w statystykach. Bon edukacyjny pozwoliłby na pełną odpowiedzialność rodziców za edukację. Jak by to miało działać? Pieniądze na szkolnictwo dzielimy na ilość dzieci, rodzice dostają bony, a szkoła ten bon realizuje. To rodzice decydują na co wydadzą środki, ale muszą one być wydane na edukację na przykład na kursy lub nawet korepetycje – wyjaśnił polityk partii Wolność.