– Polityka multikulturowości zakończyła się fiaskiem i w związku z tym, po takich doświadczeniach zadziwiające jest to, że znów zdecydowano się na przyjmowanie uchodźców. Jesteśmy przeciwni przyjmowaniu imigrantów w ogóle. Szczególnie, jeśli chodzi o obce nam kręgi kulturowe – poinformował Piotrowicz.
Polityk, który w PRL pracował jako prokurator, dodał, że Polacy są "bogatsi o doświadczenia Europy Zachodniej". – Chcemy pomagać, ale pomagać tam. Trzeba powiedzieć, że nasze stanowisko coraz bardziej dociera do tamtych krajów, a ostatnie wydarzenia potwierdzają słuszność stanowiska polskiego rządu – zapewnił.
Kwestia przyjmowania imigrantów była jednym z tematów zakończonego w piątek 21 października szczytu Unii Europejskiej. – Można powiedzieć, że ten szczyt rozpoczyna prawdziwą rewizję, czy też skompletowanie pełnej agendy, jeśli chodzi o politykę migracyjna i uchodźczą Unii Europejskiej – powiedział wiceszef MSZ Konrad Szymański po zamknięciu obrad. – Nie tylko daliśmy zielone światło na nowe inicjatywy Komisji w obszarze lepszego wyposażenia granicy zewnętrznej, a także lepszego kształtowania bardziej ambitnych planów współpracy z krajami pochodzenia migracji i tranzytu, ale również umówiliśmy się, że w grudniu Rada przedstawi wskazówki kierunkowe, legislacyjne dotyczące najbardziej kontrowersyjnego aspektu europejskiej agendy migracyjnej, jaką jest reforma systemu dublińskiego – dodał.
Czytaj też:
Szczyt UE. "Polska nie zgodzi się na żaden system, który zakładałby relokację migrantów"