Marszałkowi towarzyszą w Estonii senatorowie: Andrzej Mioduszewski, Zdzisław Pupa, Przemysław Termiński oraz poseł Krzysztof Łapiński, przewodniczący Polsko-Estońskiej Grupy Parlamentarnej. Karczewski podczas swojej wizyty podkreślał, że Polska przywiązuje dużą wagę do współpracy z Estonią. Zaznaczył, że współpraca układa się bardzo dobrze. Prezydent Estonii Kersti Kaljulaid zrewanżowała się stwierdzeniem, że Polska jest ważnym partnerem Estonii. Wysoko oceniła współpracę w zakresie obronności. Dodała, że z radością i nadzieją w Estonii odebrano rezultaty warszawskiego szczytu NATO. Mówiła też o konieczności zintensyfikowania współpracy gospodarczej. Drugiego dnia wizyty przewidziane są spotkania z premierem Taavi Rõivasem i wiceminister kultury Anne-Ly Reimą.
twittertwitter
Region bałtycki
Podczas spotkania z szefem estońskiego parlamentu marszałek Karczewski powiedział, że region Morza Bałtyckiego ma priorytetowe znaczenie dla polityki zagranicznej Polski. Dlatego prezydent Andrzej Duda pierwszą wizytę zagraniczną złożył właśnie w Estonii. Podkreślił, że Estonia jest jednym z najbliższych partnerów Polski w UE i NATO. Łączą nas podobne stanowiska w odniesieniu do problematyki bezpieczeństwa w regionie, polityki wschodniej UE oraz regionalnych projektów energetycznych i infrastrukturalnych.
Przewodniczący Eiki Nestor podkreślił, że Polska i Estonia podzielają wspólne wartości i dzięki temu łatwiej porozumieć się w kwestiach bezpieczeństwa, co pozwala rozmawiać i porozumieć się co do przyszłości. Wskazywał, że kraje UE powinny szukać wartości i rozwiązań, które będą łączyć, a nie dzielić.
Politycy rozmawiali o sytuacji w Unii Europejskiej i o sposobach jej wzmocnienia. Zgodzili się, że należy utrzymać jedność UE. Sposobem na jej wzmocnienie, w ich ocenie, jest współpraca grup regionalnych takich jak Grupa Wyszehradzka, czy Zgromadzenie Państw Morza Bałtyckiego. Mówiono także o potrzebie współpracy parlamentarnej – o spotkaniach komisji parlamentarnych obu państw.
Rozmowy w Riigikogu
Polska delegacja odbyła także szereg spotkań z estońskimi parlamentarzystami w Riigikogu (estoński parlament). Marszałek rozmawiał z przewodniczącym Komisji Obrony Narodowej Marko Mihkelsonem, z przewodniczącym Komisji Spraw Europejskich Kalle Palling.
Parlamentarzyści rozmawiali o bezpieczeństwie w Europie. Mówili o rezultatach szczytu NATO w Warszawie. Wyrazili zadowolenie ze wzmocnienia flanki wschodniej sojuszu. Wskazywali, że działania NATO nie są wymierzone przeciwko Rosji, ale są prowadzone w celu utrzymania pokoju. Parlamentarzyści zgodni byli w ocenie sytuacji w UE i wskazywali, że należy szukać takich rozwiązań, które pozwolą utrzymać jedność Europy. W tym kontekście poruszyli kwestię estońskiej prezydencji, która rozpocznie się szybciej wskutek Brexitu, w drugiej połowie 2017 r. Parlamentarzyści estońscy mówili, że nie określili jeszcze jej priorytetów, ale będą chcieli, by były to sprawy, w których czują się mocni. A są to kwestie bezpieczeństwa oraz jednolitego rynku cyfrowego.
Spotkanie z Polonią
Późnym popołudniem delegacja spotkała się w polskiej ambasadzie z przedstawicielami Polonii. W spotkaniu udział wzięli m.in. przedstawiciele polonijnych organizacji: Związku Polaków w Estonii „Polonia” z Tallinna, Związku Polaków w Kohtla Järve, Stowarzyszenia Polskiego w Narwie i Polskiego Klubu „Polonez".
Marszałek podziękował Polakom w Estonii za podtrzymywanie więzi z krajem. Podkreślił, że poza granicami Polski żyje ok. 20 mln. Polaków. „Żaden kraj nie ma tylu ambasadorów” – powiedział. Przypomniał, że pieniądze na opiekę nad Polonią wróciły do Senatu i zachęcał, by Polonia starała się o te środki.
Prezes Związku Polaków w Estonii Halina Kisłacz podkreśliła, że Polonia estońska jest nieliczna i dlatego często pomijana przez polskie władze. Zapewniła jednak, że estońscy Polacy są dumni z faktu iż są Polakami i apelowała, żeby o nich nie zapominać. Podkreśliła, że dla nich wielkie znaczenie ma siedziba związku, bo jest to miejsce, gdzie każdy może czuć się Polakiem. Podkreśliła, że miejscowa Polonia bardzo czeka na wsparcie i pomoc, zwłaszcza w zakresie edukacji, nauki języka polskiego, utrzymania siedziby. „Bez pomocy z Polski nie damy sobie rady” – powiedziała.