– Pan minister Macierewicz powoływał się na jakieś własne źródła, w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego te źródła nie były dostępne – podkreślił wicepremier. – Jeżeli te źródła wprowadziły ministra w błąd, to sądzę, że następnym razem będzie w sposób bardziej krytyczny podchodził do czerpania informacji z niesprawdzonych źródeł – dodał.
Jak mówił Jarosław Gowin źródła, na jakie powoływał się szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz, nie były znane pozostałym ministrom. – Na razie nic nie potwierdza, żeby te mistrale zostały już sprzedane – podkreślił minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Mistrale sprzedane
– Jest prawdą, że mistrale zostały sprzedane do Egiptu i jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały przekazane FR za jednego dolara. Ta operacja miała rzeczywiście miejsce – powiedział z mównicy sejmowej Antoni Macierewicz. Nie ujawnił jednak źródła swoich informacji.
Rosyjska dezinformacja?
Pierwsza informacja o rzekomej sprzedaży Mistrali przez Egipt Rosjanom pojawiła się 11 października m.in. na portalu internetowym topnewsrussia.ru. Autorzy powoływali się na rzekome doniesienia egipskiej telewizji SIS TV. Próżno jednak było szukać takich informacji zarówno w mediach egipskich, jak i większych mediach rosyjskich. Co więcej, tego samego dnia – 11 października niektóre rosyjskie media informowały o słowach prezydenta Egiptu Abda al-Fattaha as-Sisiego, który mówił w jaki sposób egipska Marynarka Wojenna będzie wykorzystywać Mistrale. Ponadto, kilka dni później państwowa rosyjska agencja prasowa RIA Novosti poinformowała, że Egipt... chce kupić od Rosji śmigłowce przystosowane do operowania z pokładu Mistrali.
Komentarz z Kancelarii Prezydenta
Sprawę w rozmowie z TVN24 skomentował dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski, który ocenił, że w sprawie mamy do czynienia z "kakofonią informacyjną". – Czy rzeczywiście Egipt sprzedał je za dolara – tego nie wiemy. Pojawiają się sprzeczne informacje, np. takie że te okręty pod flagą egipską uczestniczyły w manewrach, inne media podają, że zostały Rosji sprzedane. Trudno mi powiedzieć, nie znam się na sprawach militarnych, domyślam się że minister Macierewicz ma nieco ściślejsze informacje ode mnie – przyznał Magierowski.