Sprawa reformy edukacji wciąż jest jednym z głównych tematów publicznej debaty – w czwartek, 3 listopada, ma odbyć się spotkanie Broniarza z szefową MEN Anną Zalewską, a wieczorem Sejm zajmie się wnioskiem opozycji o odwołanie jej z tego stanowiska.
Szef ZNP w RMF FM przyznał, że minister Zalewska powinna zostać odwołana, zaznaczając jednocześnie, że "byłoby prościej", gdyby obecna minister edukacji w ogóle nie zostałaby desygnowana na to stanowisko. – Nie mielibyśmy dzisiaj tylu problemów – stwierdził. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego wskazywał, że największym zarzutem nauczycieli wobec reformy jest likwidacja gimnazjów, a także likwidacja godzin karcianych (do której doszło już za rządów Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedź ich likwidacji pojawiała się w kampanii wyborczej PiS – red.).
Likwidacja gimnazjów
Broniarz był dopytywany o ostatnie sondaże i badania, według których 64 proc. rodziców chce likwidacji gimnazjów (w badaniu wzięło udział 12 tys. osób). – W 1919 roku, o ile dobrze pamiętam, rodzice pytani o to, czy ma być obowiązek szkolny zdecydowanie powiedzieli: "Nie" – odpowiedział szef ZNP.
Jak wyjaśniał dalej Broniarz, w przypadku sondaży dotyczących likwidacji gimnazjów działają trzy elementy, które wpływają na osąd tej sprawy. – Po pierwsze żyją mediami, po drugie – znikomy odsetek tych, którzy się wypowiadają, chodził do gimnazjów. Po trzecie – decyduje taki element sentymentalny. To, co było w przeszłości, wydaje nam się piękne, miłe, różowe, fantastyczne – wymienił.
Czytaj też:
Prezes ZNP: Podstawa programowa miała być w sierpniu. Do dziś jej nie ma