Co dalej z Brexitem? Ważna decyzja Wysokiego Trybunału

Co dalej z Brexitem? Ważna decyzja Wysokiego Trybunału

Brexit (fot. Iakov Kalinin/fotolia.pl) 
Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) orzekł, że do rozpoczęcia formalnej procedury Brexitu potrzebna jest zgoda parlamentu - informuje BBC.

Rząd już zapowiedział, że będzie odwoływał się od decyzji Wysokiego Trybunału. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May nie jest zadowolona z orzeczenia, bowiem przed końcem marca przyszłego roku chciała rozpocząć formalną procedurę Brexitu.

Komentarz Tuska

"Jedyną alternatywą dla "twardego Brexitu" jest "żaden Brexit". Nawet jeśli dzisiaj nikt nie wierzy w taką możliwość" - napisał niedawno na Twitterze Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej mówił o tym również w Centrum Polityki Europejskiej w Brukseli. Tusk podkreślił, że kluczową kwestią w trakcie negocjacji z Wielką Brytanią będzie ochrona interesów wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej. Dodał również, że dostęp do jednolitego rynku europejskiego wymaga akceptacji swobód ludzi, towarów, kapitału i usług.

Ogromne koszty "twardego Brexitu"

Brytyjski dziennik "The Times" dotarł niedawno do dokumentów, z których wynika, że brytyjski skarb państwa może  stracić nawet 66 mld funtów rocznie w wyniku "twardego Brexitu". W ciągu 15 lat brytyjskie PKB może spaść nawet o 9,5 proc., jeśli Wielka Brytania musiałaby prowadzić handel z członkami Unii Europejskiej na podstawie regulacji Światowej Organizacji Handlu (WTO), a nie na zasadach, które obowiązywały do tej pory. "Taki gwałtowny spadek przychodów zmusi ministrów do cięcia wydatków publicznych lub podniesienia podatków" - pisał "The Times". Dziennik opierał się na dokumentach ministerstwa finansów.

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowiedziała, że już na początku 2017 roku rozpocznie procedurę opuszczania Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Następczyni Davida Camerona wykluczyła możliwość przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych przed rokiem 2020. Taką ewentualność proponowała brytyjska opozycja. Zdaniem Theresy May wcześniejsza elekcja mogłaby wywołać niepotrzebną "niestabilność".

Polityk powtórzyła, iż sprawę Brexitu zamierza przeprowadzić bez zbędnej zwłoki. Dała tym samym do zrozumienia, że nie zamierza czekać do jesieni 2017 roku i niemieckich wyborów parlamentarnych. Eksperci sugerowali, że możliwa zmiana układu politycznego w Niemczech mogłaby pomóc Wielkiej Brytanii w negocjacjach z Unią.

Theresa May zapowiedziała w wywiadzie, że podczas corocznej mowy tronowej zaprezentowania zostanie "Wielka Ustawa Uchylająca", unieważniająca ustawę o Wspólnotach Europejskich z 1972 roku. – Ta decyzja symbolizuje pierwszy etap odzyskiwania przez Wielką Brytanię suwerenności i niepodległości. Przywróci ona decyzje i władzę do wybieralnych instytucji naszego kraju i zakończy prymat prawa europejskiego – przekonywała. Ustawa miałaby zacząć obowiązywać z chwilą zakończenia negocjacji dotyczących Brexitu z ostatnim państwem członkowskim Unii.

Źródło: BBC / Twitter