Minister spraw zagranicznych Turcji zapowiedział w rozmowie z "Neue Zürcher Zeitung", że cierpliwość Ankary się kończy i jeżeli w najbliższym czasie nie będzie odpowiedzi od Unii Europejskiej, to państwo wypowie umowę. – Nie będziemy czekać do końca roku. Mowa była o końcu października – podkreślił.
Szef MSZ Turcji powiedział ponadto, że nie ma mowy o żadnych ustępstwach, jak zmiana ustaw antyterrorystycznych, jak wymagano od władz tego państwa. Zaznaczył, że od Turcji oczekuje się złagodzenia ustaw antyterrorystycznych, podczas gdy inne państwa właśnie je zaostrzają. – My przestrzegamy traktatu z Unią Europejską i oczekujemy, że Europa będzie się tak samo zachowywać – dodał.
Przypomnijmy, że zgodnie z porozumieniem zawartym między Unią Europejską i Turcją na szczycie w Brukseli 18 marca, wszyscy uchodźcy, którzy po 20 marca przybyli nielegalnie do Grecji, byli ponownie odsyłani do Turcji. Unia zobowiązała się z kolei do przyjęcia z tego kraju 72 tys. uchodźców syryjskich.
Ponadto UE zobowiązała się przekazać szybciej obiecane 3 mld euro na pomoc dla syryjskich uchodźców przebywających w Turcji. Porozumienie zakładało także o przyspieszenie prac nad liberalizacją wizową. UE i Turcja miały w tym półroczu otworzyć nowy rozdział negocjacji akcesyjnych.