Busek podkreślił, że UE i Narody Zjednoczone powinny uczynić wszystko, co w ich mocy, by znaleźć wraz z przyszłym rządem serbskim "rozwiązanie do przyjęcia" kwestii Kosowa. Dodał, że szanse na powstanie prounijnego rządu serbskiego są teraz większe, chociaż wybory wygrała skrajnie nacjonalistyczna Serbska Partia Radykalna.
Rozmowy na temat statusu Kosowa z Belgradem i Prisztiną mają być kontynuowane po przedstawieniu w piątek w Wiedniu rekomendacji przez głównego negocjatora z ramienia ONZ Marttiego Ahtisaariego.
Busek zaznaczył, że wszystkie kraje bałkańskie mają szanse przystąpienia do UE od czasu utworzenia paktu stabilizacyjnego na Bałkanach w 1999 r. "W naszym interesie powinno być rozszerzenie na Bałkany tej strefy pokoju, jaką jest Unia Europejska" - powiedział.
W niedzielnych wyborach radykałowie zdobyli ok. 28 proc. głosów. Dwie partie demokratyczne - prezydenta Borisa Tadicia i ustępującego premiera Vojislava Kosztunicy - uzyskały odpowiednio ok. 23 proc. i 16 proc. Teoretycznie mają wspólnie większość w parlamencie, ale ich sojusz jest niepewny i będzie wymagał długich negocjacji.
pap, ss