– Stwierdzę, że tak, jak w 2007 roku, ale nie jesienią, a wiosną doprowadzi do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Temu służy aktywizacja i propagandowe cele, które bałamuciły polską wieś i odwróciły uwagę od tego co najważniejsze na rzecz tego, co politycy PiS powiedzieli w kampanii – powiedział w rozmowie z TVN24 Janusz Piechociński, wicepremier w rządach Donalda Tuska oraz Ewy Kopacz.
Były szef PSL odniósł się także do składania kwiatów przez prezesa PiS przed pomnikami twórców polskiej niepodległości. – Pod pomnikiem Romana Dmowskiego był narodowcem, pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego najlepszym kontynuatorem polskiej sanacji, a do Wierzchosławic (miejsca urodzin Wincentego Witosa, gdzie znajduje się również jego grób – red.) PiS jedzie najczęściej przed wyborami – powiedział.
Polityk dodał, że „wyraźnie widać, iż w Polsce w obszarze spraw gospodarczych i społecznych idzie źle”. W ocenie Piechocińskiego, „widać dziś totalny rozkład w gospodarce i pozytywnych tendencji, które zakończyły się w 2015 roku wzrostem PKB na poziomie 3,9 proc. na cały rok”. – Teraz idziemy ledwo na trzy, a w imporcie i eksporcie żywności mamy ponad 4 proc. wzrostu jej sprowadzania i 1 proc. wzrostu sprzedaży – dodał.
Były wicepremier wyliczył także działania PiS, które zdaniem PSL, szkodzą polskiej wsi. Pisaliśmy o nich we Wprost.pl:
Czytaj też:
PiS rozmawia o polskiej wsi. PSL i rolnicy protestują i wytykają m.in. wiek emerytalny oraz CETA