Choć opinia biegłych zostanie przedstawiona publicznie dopiero za kilka tygodni, dziennikarka Olga Olesek już w piątek poinformowała o ustaleniach biegłych. Według jej informacji skłaniają się oni ku temu, by uznać Kajetana P. za niepoczytalnego. Wykluczałoby to możliwość przedstawienia mu przez prokuraturę aktu oskarżenia i ewentualne odbycie kary w więzieniu. Dzień wcześniej, w czwartek 17 listopada, Sąd zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla Kajetana P. – Sąd podzielił pogląd prokuratury, że podejrzany może dopuścić się nowego przestępstwa o poważnym charakterze i to stało się przyczyną przedłużenia tymczasowego aresztowania – wyjaśniał rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie.
Brutalne zabójstwo na Woli
30-letni Kajetan P. miał poznać swoją ofiarę w bibliotece na warszawskiej Woli, gdzie pracował. Kobieta, jego równolatka, miała mu udzielać lekcji włoskiego. Z ustaleń prokuratury wynika, że straż pożarna, wezwana lutego o godz. 15:00 na ulicę Potocką w Warszawie, po ugaszeniu niewielkiego pożaru znalazła pozbawione głowy ciało młodej kobiety. Jednym z lokatorów mieszkania był Kajetan P. Śledczy ustalili tożsamość ofiary. To 30-letnia Katarzyna J., której zaginięcie z mieszkania na Woli zgłosił współlokator.
W wynajmowanym przez nią lokalu znaleziono liczne ślady krwi. Prokuratura uważa, że to właśnie tam Kajetan P. zabił kobietę, po czym przewiózł jej ciało do wynajmowanego przez siebie mieszkania. W trakcie szeroko zakrojonych poszukiwań ustalono, że podejrzany mógł zbiec na Maltę. Polscy policjanci wspólnie z lokalnymi stróżami prawa wytypowali miejsca, do których mógł udać się Kajetan P. W poszukiwaniach łącznie udział wzięło ponad 100 policjantów.