– Budżet w przyszłym roku jest według mnie realistyczny, podobnie jak planowane wpływy podatkowe – powiedział dziennikarzom Sasin.
Według projektu budżetu na 2017 r., dochody podatkowe wyniosą 301,2 mld zł, czyli mają być o 9,4% nominalnie wyższe w stosunku do prognozowanego wykonania w 2016 r. Zakładany wzrost gospodarczy w przyszłym roku ma wynieść 3,6%, a CPI zaplanowano na poziomie 1,3%.
– Warto zwrócić uwagę, że wpływy podatkowe na tym poziomie już osiągaliśmy m.in. w latach 2006-2008. Wracając do tego poziomu ściągalności powinno nam to pozwoli zapiąć ten budżet – dodał Sasin.
Sasin wskazał, że wszystkie poprawki zwiększające wydatki budżetowe będą musiały jednocześnie wskazywać dodatkowe źródła dochodu. – To co najważniejsze było dla nas, zostało właściwie zrealizowane i wszystkie pozostałe ewentualne obciążenia musimy traktować bardzo ostrożnie – dodał przewodniczący.
Jednym z takich obciążeń dla budżetu jest ewentualne zwiększenie kwoty wolnej od podatku do poziomu 8 tys. zł dla wszystkich podatników, co by oznaczało - zdaniem Sasina - koszt dla budżetu w wysokości ok. 16 mld zł.
– Do końca roku zostanie podjęta ostateczna decyzja w jakim kierunku nastąpią zmiany. Rozpatrywane są teraz różne warianty. Ja raczej skłaniałbym się do progresywnej skali, czyli wyższej kwoty dla najmniej zarabiających – dodał Sasin.