Gowin dystansuje się od rządu? "To rodzaj zręcznej gry, przewidzianej na dłuższy czas"

Gowin dystansuje się od rządu? "To rodzaj zręcznej gry, przewidzianej na dłuższy czas"

Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Dodano:   /  Zmieniono: 
Ostatnie wypowiedzi wicepremiera Jarosława Gowina świadczą o tym, że polityk ten dystansuje się nieco od polityki prowadzonej przez rząd PiS. Zapytaliśmy politologów z Uniwersytetu Warszawskiego oraz posłankę z Polski Razem, jak oceniają strategię polityczną ministra nauki i szkolnictwa wyższego.

Jarosław Gowin w ostatnich tygodniach kilkakrotnie odcinał się od wypowiedzi członków rządu, a nawet samego Jarosława Kaczyńskiego. Słowa wicepremiera dotyczyły m.in. polityki socjalnej ekipy rządzącej, stosunku do przedsiębiorców, czy niesprawdzonych informacji przekazywanych przez szefa Ministerstwa Obrony Narodowej.

Minister nauki i szkolnictwa wyższego po tym, jak Antoni Macierewicz powiedział z mównicy sejmowej o rzekomej sprzedaży okrętów desantowych klasy Mistral przez Egipt Rosjanom, zaprzeczył tym doniesieniom i stwierdził że „nic ich nie potwierdza”. – Pan minister Macierewicz powoływał się na jakieś własne źródła, w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego te źródła nie były dostępne. Jeżeli te źródła wprowadziły ministra w błąd, to sądzę, że następnym razem będzie w sposób bardziej krytyczny podchodził do czerpania informacji z niesprawdzonych źródeł – dodał.

„Zaakceptowałem to, w zamian za poparcie PiS-u dla poszerzenia działalności gospodarczej”

Jarosław Gowin wskazał także na niedociągnięcia w komunikacji ze społeczeństwem przy okazji rok rządów Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, iż „”. – Dopóki nie ma projektu, z którym każdy minister może się zapoznać, dopóki nie ma decyzji Rady Ministrów, że realizujemy taki czy inny projekt, to nie powinniśmy mówić o tym w mediach – zaznaczył.  W opinii wicepremiera „jeżeli nie postawimy konsekwentnie na gospodarkę, to może nie w tej kadencji, ale w następnej taka skala transferów społecznych będzie niemożliwa”. Gowin dodał, że „nigdy nie ukrywał, że jest sceptyczny wobec obniżenia wieku emerytalnego”. – Takie było przedwyborcze zobowiązanie PiS. Zaakceptowałem to, w zamian za poparcie PiS-u dla poszerzenia działalności gospodarczej i uproszczenia prawa podatkowego. I to się dokonuje równolegle – przyznał.

– Nie znam takiego przedsiębiorcy, który by na złość władzy nie chciał uzyskiwać korzyści ze swojej działalności. Powiem to Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie mam wątpliwości, że przedsiębiorcy kierują się zyskiem. Firmy są od tego, żeby zarabiać – podkreślił Gowin komentując słowa prezesa PiS, który stwierdził, że „przedsiębiorcy związani z partiami opozycyjnymi nie chcą podejmować się różnego rodzaju przedsięwzięć gospodarczych, bo czekają na powrót starych czasów”.

„Tutaj nie ma żadnych niespodzianek”

– Od samego początku naszej współpracy z Prawem i Sprawiedliwością i to zostało zaakceptowane przez obie strony. i tutaj nie ma żadnych niespodzianek. Musimy mówić o tym, co nas różni i że nie w każdej kwestii zgadzamy się PiS-em. , jesteśmy lojalni wobec naszego koalicjanta, chociaż na przykład na kwestię obniżenia wieku emerytalnego mamy nieco inny pogląd – powiedziała w rozmowie z Wprost.pl posłanka Iwona Michałek. Parlamentarzystka podkreśliła, że „ do wicepremiera Morawieckiego”. – Może nie jest o nich tak głośno, ponieważ nie organizujemy w każdej sprawie konferencji prasowych, nie lubimy robić fajerwerków z naszej pracy, jednak większość z nich jest przez resort akceptowana – tłumaczyła.

„To chęć niepalenia za sobą wszystkich mostów”

W opinii dra Olgierda Annusewicza, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, tego typu wypowiedzi, pokazujące dystans wobec polityki prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, to element strategii wizerunkowej Jarosława Gowina. –  wyznaczonym przez koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, ale też od czasu do czasu zaznacza swoje zdanie – tłumaczył. W opinii eksperta może to wynikać z chęci niepalenia za sobą wszystkich mostów. – Większość polityków z rządu oraz Prawa i Sprawiedliwości uważa, że kto nie z nami ten przeciwko nam, przeciwko suwerenowi. Stawiają sprawę bardzo radykalnie. Obecnie w rządzie . Są to: minister cyfryzacji Anna Streżyńska oraz właśnie  Jarosław Gowin – podkreślił. Zapytany o cel takiej strategii, dr Annusewicz stwierdził, że być może wynika ona z faktu, iż  , w którym się funkcjonuje. Takie wypowiedzi mogą mieć na celu umożliwienie sobie w przyszłości prowadzenia rozmów z innymi środowiskami politycznymi.

Socjopolityczna nisza Gowina

Z kolei prof. Rafał Chwedoruk uważa, że , ponieważ nie ma aż tak wielu wyborców, którzy mają liberalne poglądy na gospodarkę, ale są konserwatywni światopoglądowo. – Kiedy minister nauki i szkolnictwa wyższego rozstał się z Platformą Obywatelską . Jarosław Gowin z pewnością zdaje sobie sprawę z tego, że dotąd, dokąd będzie się odróżniał od polityków PiS, będzie miał polityczną wartość dla Prawa i Sprawiedliwości – tłumaczył ekspert dodając, że „co jakiś czas wicepremier musi się dystansować, żeby nie utracić wartości dla liderów PiS”.

Bez mniejszych partii, PiS nie ma większości

Profesor Chwedoruk przypomniał, że „”. – Dlatego wypowiedzi pokazujące dystans wobec rządu to rodzaj przypominania o sobie Prawu i Sprawiedliwości i pozostawienia sobie innych opcji, pokazania, że w przypadku ewentualnego konfliktu mógłby próbować stworzyć coś nowego.Jarosław Gowin tak długo ma znacznie dla PiS, jak długo będzie przypominał, że jest odrębny i może próbować tworzyć w polityce nowy byt – wyjaśnił.

– Przypomnijmy sobie chociażby pozytywne wypowiedzi Jarosława Gowina pod adresem Pawła Kukiza. Ponadto, kiedy Gowin był członkiem Platformy Obywatelskiej, toczył się rodzaj sporu między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną, obecnym szefem PO. Niektóre propozycje Grzegorza Schetyny nie były wówczas aż tak odległe od poglądów Jarosława Gowina – ocenił. W opinii eksperta „jest to z pewnością bardzo zręczna gra, która jest przewidziana na dłuższy czas”. – Nie ma ona raczej nic wspólnego z planami na kolejne wybory, chodzi przede wszystkim o grę wewnątrz koalicji – przyznał.

Źródło: WPROST.pl