Komitet Obrony Demokracji opublikował w sobotę, 3 grudnia, apel lidera ruchu Mateusza Kijowskiego, a także polityków, związkowców i artystów, w którym wzywają oni Polaków do wyjścia na ulice oraz protestu obywatelskiego 13 grudnia. „Zaprotestujmy przeciwko aroganckiej wszechwładzy PiS. Ale też pokażmy, że potrafimy być razem. I nie dajmy się, jak pamiętnego 13 grudnia ’81 roku, ustawić przeciwko sobie, nie dopuśćmy do żadnej konfrontacji” – wezwano w tekście odezwy. „Dziś
” – napisano w zamieszczonym na profilach Komitetu Obrony Demokracji oraz jego lidera Mateusza Kijowskiego.„Retoryka może przerysowana”
O to, jak będzie wyglądało „wypowiadanie posłuszeństwa władzy”, na antenie Radia Zet pytany był Sławomir Neumann. – Będziemy protestować, będziemy manifestować nawet wtedy, kiedy władza będzie uznawała, że w tym dniu i w tej godzinie opozycja protestować nie może – stwierdził polityk PO. Jak zaznaczył, obecna władza „to nie są ludzie, którzy dbają o Polskę”. – To są ludzie, którzy dbają tylko o tą swoją część pisowską i ta reszta ma poczucie i chęć wypowiedzieć takiej władzy posłuszeństwo – podkreślił poseł.
Neumann pytany o rewolucyjny i anarchistyczny wydźwięk hasła opublikowanego przez lidera KOD, stwierdził, że uczestnicy marszu „nie będą ścinać głów”. Polityk PO podkreślił, że „
”, jednak jego zdaniem jest ona uzasadniona „w kraju, gdzie władza tak mocno rozpycha się łokciami”.Sławomir Neumann przyznał, że data 13 grudnia, na kiedy zaplanowano protest, „źle się kojarzy”, jednak stwierdził, że „dziś mamy dość podobną sytuację”. – Jeżeli popatrzymy na Wiadomości, to mi brakuje tylko mundurów, bo mniej więcej taką samą propagandę uprawiają – stwierdził. Jak dodał, sfery wolności są „zawłaszczane” przez rząd i większość parlamentarną. –
, powolutku jednak przesuwamy się w kierunku państwa nie obywatelskiego, nie państwa wolnego w pełnym tego słowa znaczeniu, tylko ograniczanych coraz bardziej kompetencjach organów konstytucyjnych, które nie są zależne od PiS – ocenił.