Rozprawa w Sądzie Najwyższym to efekt odwołania, które złożył rząd Theresy May. Na początku listopada Brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) orzekł, że do rozpoczęcia formalnej procedury Brexitu potrzebna jest zgoda parlamentu. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May przekonywała, że będzie trzymać się wcześniejszych ustaleń i liczy na to, że jej rząd będzie mógł samodzielnie rozpocząć proces wyjścia z UE.
Proces apelacyjny ws. Brexitu trwał od poniedziałku. Przewodniczący Sądu Najwyższego David Neuberger poinformował, że „wyrok w tej sprawie zapadnie tak szybko, jak będzie to możliwe”.
Brak pomysłu na Brexit?
W połowie listopada „The Time” dotarł do sensacyjnych dokumentów. Wynikało z nich, że rząd Theresy May nie ma ogólnego planu, jak ma przebiegać Brexit, a opracowanie strategii wyjścia z Unii Europejskiej może zająć nawet pół roku, czego przyczyną są głębokie podziały pomiędzy ministrami. Notatka pochodzi z 7 listopada, zatytułowano ją „Brexit. Aktualizacja”. W dokumencie stwierdzono, że brytyjski rząd może potrzebować około 30 tys. pracowników, ponieważ parlament wdrożył blisko 500 projektów związanych z Brexitem.
W czerwcowym referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej 51,8 proc. wyborców zagłosowało się za opuszczeniem Wspólnoty. Brytyjska premier Theresa May obiecała, że uruchomi artykuł 50. Traktatu Lizbońskiego do końca marca 2017 roku.