9 grudnia zapadła decyzja, że we wtorek 13 grudnia w Parlamencie Europejskim odbędzie się kolejna debata na temat zagrożenia demokracji w Polsce. Jej inicjatorem są europejscy liberałowie z Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE).
Tymczasem lider.Nowoczesnej Ryszard Petru napisał na Twitterze, że rozmawiał dzisiaj z przewodniczącym grupy ALDE Guyem Verhofstadtem. „Wspólnie ustaliliśmy że lepszym terminem debaty w PE o Polsce będzie 14 grudnia” – poinformował Petru.
„Trybunał Konstytucyjny jest sparaliżowany i prawdopodobnie będzie tylko gorzej po wygaśnięciu kadencji profesora Rzeplińskiego. Publiczne media są w pełni pod kontrolą polityczną, a media prywatne pod rosnącą presją finansową” – napisano w oświadczeniu ALDE. Według przedstawicieli ugrupowania „władze zwiększają presję na organizacje pozarządowe poprzez negatywną kampanię w mediach publicznych, a także poprzez prace w celu powołania Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego, które będzie zarządzać organizacjami pozarządowymi i dzielić pieniądze”. Ponadto, ich zdaniem ustawa o zgromadzeniach publicznych „ogranicza wolność zgromadzeń”.
Czytaj też:
Unijna debata ws. Polski odbędzie się 13 grudnia. Co jeszcze zaplanowano na ten dzień?
Demonstracje w całej Polsce
13 grudnia w całej Polsce planowanych jest wiele demonstracji. Na ulice wyjdą zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy partii rządzącej. PiS w Warszawie organizuje manifestację upamiętniającą ofiary stanu wojennego. Pod hasłem „Stop dewastacji Polski” mają demonstrować zwolennicy KOD. – W Warszawie na demonstracji czy marszu będziemy szli spod dawnej siedziby KC PZPR pod obecną siedzibę PiS. W ten sposób chcemy symbolicznie spiąć dwa 13 grudnie: 1981 roku z 2016 rokiem. Chcemy pokazać, że jest ośrodek polityczny, który steruje poza strukturami państwa odbieraniem praw obywatelom, ograniczeniem ich praw i swobód poza konstytucyjnym i poza prawnym – wyjaśnił Mateusz Kijowski.