Ryszard Czarnecki wyraził nadzieję, że przed ostatnim posiedzeniem Komisji Europejskiej „emocje będą mniejsze i będziemy szukać tego, co łączy, a nie tego, co dzieli” . – Mam nadzieję, że do środy wiele rzeczy będzie wyjaśnionych i Komisja Europejska nie będzie miała bólu głowy – dodał. Ryszard Czarnecki przekonywał, że o tym, czy obrady są zakończone, czy nie decyduje marszałek Sejmu, a nie posłowie opozycji. Jego zdaniem „szereg polityków opozycji, a także ludzi, którzy w kraju czy za granicą wspierają opozycję, czekało tylko na pretekst” . Ocenił, że marszałek Marek Kuchciński jest „bardzo spokojny i wyważony” oraz pełni „dobrą misję”. Ponadto dodał, że dziennikarze mu nie przeszkadzają. – To jest symbioza dziennikarze i politycy. Obie strony powinny darzyć się szacunkiem. Inną sprawą jest określenie pewnych reguł gry – dodał.
Jak mówił Ryszard Czarnecki, „kilkanaście dni temu było spotkanie wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego i wicemarszałka Senatu Adama Bielana z dziennikarzami” . – Wysłano zaproszenie do ok. 30 szefów redakcji, przyszło ok. 15. Jestem lojalny wobec mojej formacji politycznej i zawsze będę, ale być może były jakieś błędy w komunikacji po naszej stronie. Ale właśnie teraz jest dialog. Media odgrywają kluczową rolę, jeśli chodzi o politykę, i kompromis z dziennikarzami jest potrzebny – ocenił.
W związku z wprowadzeniem ograniczeń w zakresie dostępu dziennikarzy do parlamentu, posłowie opozycji zablokowali w piątek po południu sejmową mównicę. Nie mogąc przeprowadzić głosowań w Sali Plenarnej, marszałek Sejmu Marek Kuchciński zdecydował o zmianie miejsca posiedzenia na Salę Kolumnową.
Czytaj też:
Posłowie opozycji okupują salę plenarną. „Marszałek Kuchciński wymyślił sobie prywatny Sejm, a na to nie ma naszej zgody”Czytaj też:
Kancelaria Sejmu odpowiada na zarzuty opozycji. „Głosowanie w Sali Kolumnowej zgodne z regulaminem”