– Bardzo nie lubię, jak minister sprawiedliwości, prokurator generalny grozi sędziom, to jest nie bardzo przyzwoite, a poza tym nie bardzo uzasadnione, dlatego że takie pogróżki nieraz mają miejsce i okazują się zupełnie nieuzasadnione i nieskuteczne – komentował prof. Strzembosz. – Na miejscu ministra Ziobry powstrzymałbym się od tego rodzaju gróźb – dodawał. Odnosił się w ten sposób do reakcji ministra sprawiedliwości na zapowiedzi środowiska sędziowskiego, dotyczące nieuznawania wyroków działającego niezgodnie z prawem Trybunału Konstytucyjnego.
Groźby Ziobry
W odpowiedzi na deklaracje polskich sędziów minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro straszył ich karami dyscyplinarnymi. Przekonywał także, że przedstawione poglądy nie są właściwe dla całego środowiska. – Mam nadzieję, że to jest wypowiedź nieprzemyślana sędziego, chociaż ona oczywiście nie powinna mieć miejsca. Są różni sędziowie w Polsce i na pewno nie należy traktować tej wypowiedzi jako reprezentatywnej dla wszystkich sędziów – mówił w radiu.
– A jeżeli tak pan sędzia będzie się zachowywał, no to jego orzecznictwo będzie na pewno przedmiotem też oceny i będzie brał odpowiedzialność za swoje decyzje. Nie przykładałbym do tego większej wagi – dodał. W dalszej części wywiadu minister atakował personalnie niektórych sędziów, po czym podkreślał, że nie wolno generalizować. – To, że jest jakaś niemądra wypowiedź jakiegoś sędziego albo nieprzemyślana na gorąco wypowiedziana, może sędzia to przemyśli, podda refleksji swoje zachowanie. Nie generalizowałbym, nie wyciągałbym wniosków – powtarzał.
Sędziowie nie podporządkują się łamiącemu prawo Trybunałowi
Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Krystian Markiewicz w niedawnym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” zapowiedział, że nie będzie uznawał części decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który orzeka w mocno krytykowanym przez środowisko prawnicze składzie. „Z ciężkim sercem, ale muszę przyznać, że będę w swojej pracy ignorować te wyroki Trybunału Konstytucyjnego, które zostaną wydane w składzie sprzecznym z ustawą zasadniczą oraz dotychczasowym orzecznictwem sądu konstytucyjnego" – mówił.
W podobnym tonie wypowiadał się także rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. – Mając orzec na podstawie wyroku TK, w wydaniu którego brał udział któryś z tych trzech sędziów, po prostu zignoruję to orzeczenie i sam będę oceniać konstytucyjność danej normy. Będę to robił nawet za cenę wszczęcia przeciwko mnie postępowania dyscyplinarnego – oświadczył Waldemar Żurek. Poparcie dla swoich kolegów i sprzeciwu wobec funkcjonującego bezprawnie Trybunału Konstytucyjnego wyrazili także teoretycy prawa, m.in. prof. Andrzej Zoll z Uniwersytetu Jagiellońskiego.