Maciej Lasek stanowczo zaprzecza rewelacjom Putina. „Taka fraza nie padła”

Maciej Lasek stanowczo zaprzecza rewelacjom Putina. „Taka fraza nie padła”

Maciej Lasek
Maciej Lasek Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, na antenie TVN24 zaprzeczył informacjom przekazanym przez Władimira Putina, jakoby przed lądowaniem w Smoleńsku ktoś naciskał na załogę.

– W żadnym ze stenogramów – zarówno tych przygotowanych przez polskie organa (Komisja Millera, czy Centralne Laboratorium Kryminalistyczne), czy Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK – red.), czyli rosyjską komisję - nie pada takie stwierdzenie – powiedział Lasek, czym odniósł się do słów wypowiedzianych przez prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina podczas spotkania z dziennikarzami.

Rosyjski polityk podkreślił, że czytał „całą rozmowę pilota z człowiekiem ochrony prezydenta, który wszedł do kabiny (Tu-154M – red.). - Człowiek, który wchodzi do kabiny, nie pamiętam jak się nazywa, tam jest konkretne nazwisko i żąda, żeby lądować. Pilot mówi: „nie mogę”. Siada i mówi nie wolno lądować. Po czym człowiek w kabinie z otoczenia prezydenta mówi: „ja nie mogę tego zameldować szefowi, rób, co chcesz, ląduj” – dodał prezydent Rosji – mówił Putin.

Czytaj też:
Putin o katastrofie smoleńskiej. „Wszystko jest już jasne”

Maciej Lasek stanowczo zdementował istnienie takiego zdania w stenogramie. - Nie było tak, jak mówił Putin, by ktoś naciskał na lądowanie w Smoleńsku. Taka fraza w kabinie nie padła – zapewnił. Przyznał równocześnie, że zarejestrowano rozmowę z ówczesnym dyrektorem protokołu dyplomatycznego Mariuszem Kazaną, który został poinformowany o mgle i przekazał tę informację prezydentowi.

Źródło: TVN24