Lubnauer poinformowała, że
. – Rozmawialiśmy, co dalej. Pamiętajmy, że cały czas mamy protest w Sejmie. Zastanawialiśmy się, jak z tego wyjść, żeby zakończyć kryzys w państwie – mówiła.–
. Dyżurował miedzy innymi w Wigilię, teraz my wzięliśmy na siebie ten obowiązek – przyznała Lubnauer.Posłanka.Nowoczesnej podkreśliła, że opozycja zostaje w Sejmie do 11 stycznia. – Jednocześnie staramy się podejmować wszelkie możliwe inicjatywy polityczne, wszelkie możliwe rozmowy. Myślę, że dzisiaj odpowiemy m.in. PSL na ich ofertę. Myślę,że to jest taki moment, kiedy wszyscy powinniśmy się wykazać daleko idącą rozwagą – dodała.
Co robił Petru?
Pożar wokół informacji o rzekomym urlopie Petru, Katarzyna Lubnauer próbowała gasić w poniedziałek. Posłanka.Nowoczesnej stwierdziła, że wyjazd jej szefa był planowany wcześniej. – Od dawna wiedzieliśmy, że go wtedy nie będzie – skomentowała w rozmowie z TVP Info. Enigmatycznie stwierdziła, że „był to krótki wyjazd, który miał na celu załatwienie zaplanowanych spraw”. Nagłego skandalu wokół wyjazdu nie komentowali sami zainteresowani. Jednocześnie w poniedziałek ukazał się wywiad lidera.Nowoczesnej dla portalu 300polityka, w którym padło pytanie: – Wypadałoby politykowi opozycji, żeby teraz był na nartach, na wypoczynku? – Teraz nie. Do 11 (stycznia, czyli do najbliższego posiedzenia Sejmu – red.) na pewno nie. Chyba że 2 dni. Są ustalone dyżury. Jedni na Wigilię, inni na Sylwestra – odpowiedział Petru.
Z kolei poseł.Nowoczesnej Adam Szłapka przekonywał, że „wyjazd zagraniczny przewodniczącego Petru to był krótki wyjazd prywatny między dyżurami w Sejmie”.