– Nie ma w tej chwili żadnego powodu do paniki – podkreślił Konstanty Radziwiłł i przedstawił swoją wersję postrzegania problemu. – Lubimy mówić o zagrożeniach troszkę bardziej teoretycznych, w sytuacji, kiedy styl życia, jaki przyjmujemy, jest wielokrotnie bardziej szkodliwy – wskazał.
Przypomnijmy, „Financial Times” powołał się na raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w którym stwierdzono, że Polska jest europejską stolicą smogu. W rankingu najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast znalazły się aż 33 polskie miejscowości. Brytyjski dziennik podkreślił, że nasz kraj regularnie przewyższa dopuszczalne przez Unię Europejską granice w zakresie zanieczyszczenia powietrza, spowodowanego spalaniem węgla. „Przez wiele lat polskie miasta były najbardziej zanieczyszczone.
– komentowała dla „FT” Ewa Lutomska z Polskiego Alarmu Smogowego. Dodała, że sytuacja nie ulega zmianie i brakuje odpowiednich regulacji, które mogłyby skutecznie ograniczyć emisję substancji niebezpiecznych. Dziennik przypomniał, że w czerwcu 2016 roku Trybunał Sprawiedliwości UE przyjął skargę na Polskę za naruszanie unijnych przepisów, które zostały przekroczone w 46 monitorowanych obszarach.Prowadzący audycję, której gościem był dziś Konstanty Radziwiłł przyznał, że nie pali, ale boi się wychodzić z domu. – Myślę, że trochę pan przesadza – odpowiedział mu minister zdrowia. – Nie sądzę, żeby było to odpowiednią reakcją – stwierdził polityk, dodając, że od dziesięcioleci pracuje się nad tym, by powietrze było zdrowsze. – Warto dostrzegać te rzeczywiste, bardziej niebezpieczne niż zanieczyszczone powietrze zagrożenia, które są znacznie bliżej – przekonywał.
Czytaj też:
„Financial Times” alarmuje: Powietrze w Polsce gorsze niż w Pekinie