W komunikacie Kancelaria Sejmu zaznacza, że „wideo nie posiada fonii, ponieważ administrowana przez Straż Marszałkowską kamera bezpieczeństwa nie nagrywa dźwięku”.
Nagranie jest dostępne na stronie Sejmu RP. Jego jakość jest słaba, jednak kamera od czasu do czasu robi zbliżenie na posłów zgromadzonych w Sali Kolumnowej.
Decyzja prokuratury
„Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie stwierdza przeciwwskazań dla upublicznienia nagrań z monitoringu z posiedzenia Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej w dniu 16 grudnia 2016 r. Analiza otrzymanych w dniu dzisiejszym z Kancelarii Sejmu zapisów z monitoringu wskazuje, że udostępnienie nagrań opinii publicznej nie koliduje z dobrem prowadzonego postępowania sprawdzającego” - poinformowano w komunikacie.
„Będą nagrania i oświadczenia posłów”
4 stycznia szef MSWiA Mariusz Błaszczak na antenie Polsat News zapewnił, że zapisy kamer z Sali Kolumnowej zostaną opublikowane.
Błaszczak wyjaśniał, że Prawo i Sprawiedliwość zwlekało z upublicznieniem nagrań, ponieważ dla PiS „sprawa była zupełnie oczywista”. Dodał, że podczas głosowania w Sali Kolumnowej z 16 grudnia było kworum, a posłowie składali oświadczenia, że owym głosowaniu uczestniczyli. – Ja sam złożyłem takie oświadczenie. Każdy z nas takie oświadczenie złożył. To jest kolejny dowód na to, że wszystko odbyło się legalnie, oprócz oczywiście okupowania sali sejmowej przez opozycję – powiedział. Minister dodał też, że oprócz nagrania, ujawnione zostaną oświadczenia posłów, którzy głosowali tego dnia.
Dzień przed tą deklaracją szefa MSWiA wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki podczas konferencji prasowej stwierdził, że nagrania nie mogą być ujawnione, ponieważ mogą narazić Sejm na niebezpieczeństwo. – Chodzi o to, że oglądając te taśmy, można na przykład przekonać się, jaki fragment sali nie jest objęty monitoringiem. Ochrona Sejmu uważa, że te taśmy nie powinny być udostępniane – tłumaczył 3 stycznia wicemarszałek.
Czytaj też:
Kolejna zmiana zdania w PiS w sprawie kamer. Błaszczak: Zapisy zostaną opublikowane