Borys Budka stwierdził, że „decyzja zarządu a potem klubu PO będzie na pewno dobra dla Polski i dobra dla Polaków, dobra dla tego protestu”.
Przypomnijmy, w oświadczeniu zarządu krajowego PO zaznaczono m.in., że pełną odpowiedzialność za wywołanie, eskalację oraz utrzymywanie obecnego kryzysu parlamentarnego ponosi Marszałek Sejmu RP oraz PiS. Ponadto wezwano marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego do powrotu na Salę Plenarną i „prawidłowego wypełniania obowiązków, które nakłada na niego Konstytucja RP i ustawy”.
Czytaj też:
PO nie ma zamiaru się ugiąć. „Żądamy przywrócenia ładu parlamentarnego”
– Przede wszystkim liczymy na rozsądek ze strony marszałka Marka Kuchcińskiego. Po jego urlopie być może, po tym czasie świątecznym zrozumiał, że najlepiej do błędu się przyznać i powtórzyć to, co zostało przeprowadzone w Sejmie w sposób nielegalny – dodał Budka w TVN24.
„Niekonstytucyjna, mało poważna i nieregulaminowa”
Poseł PO przyznał, że dziwi go propozycja Ryszarda Petru, który apelował do senatorów PiS, aby złożyli poprawki zgłoszone przez posłów opozycji. – Jeżeli mówimy o trzech czytaniach, a taka jest procedura konstytucyjna, to niewątpliwie tych trzech czytań w Sejmie nie było. Taka propozycja jest niekonstytucyjna, mało poważna i nieregulaminowa. Doceniam próbę szukania jakiegoś rozwiązania, tylko jeżeli mówimy o rozwiązaniu zgodnym z prawem, to tu budzi ono bardzo duże wątpliwości – zauważył Budka.
Polityk stwierdził, że takimi nieprzemyślanymi propozycjami niektórzy podważają cały sens tego, przeciwko czemu wspólnie protestowała część opozycji.
Czytaj też:
Pojawiła się szansa na wyjście z kryzysu? Marszałek Senatu odpowiada na propozycję Petru