Informacja o spotkaniu zaplanowanym na godzinę 14.00 opublikował na Twitterze Stanisław Karczewski. Ma ono dotyczyć rozwiązania kryzysu parlamentarnego.
Wcześniej portal Onet.pl opublikował artykuł, w którym poinformowano, że Prawo i Sprawiedliwości, Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Kukiz'15 osiągnęły porozumienie w sprawie rozwiązania kryzysu. W rozmowach pośredniczyć miał wysoki rangą hierarcha kościelny. Do porozumienia nie chciała przyłączyć się Platforma Obywatelska, która gotowa była kontynuować protest samotnie.
Rzekome porozumienie zdementowała w rozmowie z TVP Info Katarzyna Lubnauer. – O godzinie 14 jest spotkanie liderów partii z marszałkiem Senatu i dopiero po jego zakończeniu będziemy mogli mówić o ewentualnym porozumieniu - tłumaczyła polityk Nowoczesnej. Posłanka podkreśliła, że na chwilę obecną „nie ma żadnej gwarancji, że głosowanie z Sali Kolumnowej nad ustawą budżetową było przeprowadzone legalnie. - Wiemy z nagrań, że na sali znajdowali się radni PiS i asystenci posłów. Materiały, które zostały udostępnione przez Kancelarię Sejmu tylko potęgują wątpliwości, czy nie doszło do złamania prawa - zaznaczyła. Lubnauer przypomniała, że 19 grudnia Nowoczesna złożyła wniosek do prokuratury dotyczący niedopełnienia obowiązków przez marszałka Sejmu.
Zapytana o kwestię ewentualnej zgody Nowoczesnej na kompromis zakładający przedstawienie przez senatorów PiS kilkudziesięciu poprawek do ustawy budżetowej, którymi musiałby się zająć Sejm, Lubnauer powiedziała, że w sumie poprawek do budżetu zgłoszono blisko 340, więc na razie nie wiadomo nawet, które poprawki miałyby zostać zgłoszone przez senatorów PiS i dlaczego.
Na antenie TVP Info Marek Jakubiak z TVP Info powiedział, że lider jego formacji Paweł Kukiz uda się na spotkanie, by sytuacja została uspokojona tak aby możliwym było wznowienie obrad na sali plenarnej. – To że Nowoczesna nie wie dlaczego siedzi w Sejmie, to ich problem – dodał. Sprawę skomentował także Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości. – Po naszej stronie jest wola, by Sejm RP pracował zgodnie z wolą podatnika, który łoży pieniądze na Sejm i zrobimy bardzo dużo, by tak się stało – przekonywał. W jego ocenie, działania opozycji, „która odrywa się od społeczeństwa: to ”droga do przejęcia władzy„