Mąż córki Donalda Trumpa miałby w Białym Domu doradzać w sprawach Bliskiego Wschodu oraz umów handlowych. Na konferencji prasowej potwierdzającej medialne doniesienia odnośnie nominacji członka rodziny Trumpa podano, że wcześniej prawnicy muszą przejrzeć wyroki sądów dotyczące nepotyzmu. Amerykańskie przepisy z 1967 roku zwalczające naganne praktyki zostaną sprawdzone przez prawnika Jamiego Gorelicka, który już w poniedziałek przekonywał, że decyzja Kongresu z 1978 roku przyznaje prezydentowi Stanów Zjednoczonych prawo do zatrudniania bez uwzględnienia federalnego prawa o zwalczaniu nepotyzmu.
Jak dotąd żadnego stanowiska w Białym Domu nie zaoferowano Ivance Trump, która aktywnie doradzała ojcu podczas kampanii wyborczej. Sama zainteresowana przyznaje w wywiadach, że bardziej zajmują ją teraz kwestie związane z przeprowadzką do Białego Domu.
O możliwej nominacji dla Jareda Kushnera pisał już w listopadzie „Wall Street Journal”. Zdaniem dziennikarzy za kandydaturą 35-latka lobbował głównie Steve Bannon oraz przyszły szef kancelarii prezydenta Reince Priebus.