Według „Gazety Wyborczej” Przyłębska miała wydać pełnomocnictwa bez podstawy prawnej. „Upoważniam sędziego TK Mariusza Muszyńskiego do zastępowania mnie w realizacji uprawnień sędziego TK pełniącego obowiązki prezesa TK i prezesa TK” – brzmi treść pełnomocnictwa, które podpisała Julia Przyłębska.
„Brak możliwości przekazania kompetencji”
„Wyborcza” podkreśla, że Przyłębska, podpisując „pełnomocnictwo”, powołała się na art. 18 ust. 1 „wprowadzającej” ustawy o trybie działania TK i o statusie sędziów TK. Nie mówi on jednak o możliwości przekazania kompetencji komukolwiek.
Tego samego dnia Przyłębska napisała drugie pełnomocnictwo dla Muszyńskiego, do zastępowania jej w roli prezesa. Według „Wyborczej”, tym razem powołała się na art. 12 ust. 3 ustawy o trybie działania TK, który mówi: „W szczególnych sytuacjach Prezes Trybunału może upoważnić innego sędziego Trybunału do wykonywania niektórych kompetencji” prezesa. Nie wyjaśniła jednak, o jaką „szczególną sytuację” mogło chodzić w tej sytuacji.
Czytaj też:
Julia Przyłębska nowym prezesem Trybunału Konstytucyjnego