Wartość segmentu kosmicznego szacuje się na niemal 10 miliardów złotych, jednak - jak mówi Paweł Pacek, wicedyrektor biura rozwoju i innowacji Agencji Rozwoju Przemysłu - jeżeli uwzględnimy tylko działalność stricte kosmiczną, średnie roczne obroty tej branży szacujemy na 100 mln złotych.
Jak pisze „Rzeczpospolita” , w Polsce działa około 100 firm wytwarzających technologie kosmiczne. Jak mówi Pacek, celem Polski jest to, by do 2030 roku nasze firmy zagospodarowały 3 procent europejskiego rynku kosmicznego. Atutem polskich firm z sektora kosmicznego są świetni programiści i inzynierowie. Dużo przedsiębiorstw ma także na koncie sukcesy. Przykładem są detektory opracowane i wyprodukowane przez Vigo System pracują na pokładzie łazika Curiosity na Marsie.
Potencjał polskiego sektora kosmicznego jest budowany przede wszystkim we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną. – Od 2012 r., kiedy Polska dołączyła do ESA, rokrocznie płacimy składkę członkowską w wysokości 30 mln euro, która powinna być Polsce zwracana w postaci kontraktów zlecanych naszym przedsiębiorcom – podkreśla pułkownik Piotr Suszyński, p.o. prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej.
Jak informuje Ministerstwo Rozwoju opracowanie i wdrożenie wieloletniej Narodowej Strategii Kosmicznej sprawi, że w roku 2030:
-
Polski sektor kosmiczny będzie zdolny do skutecznego konkurowania na rynku europejskim, a jego obroty wyniosą co najmniej 3% ogólnych obrotów tego rynku;
-
Polska administracja publiczna będzie wykorzystywać dane satelitarne dla szybszej i skuteczniejszej r ealizacji swoich zadań, a krajowe przedsiębiorstwa będą w stanie w pełni zaspokoić popyt wewnętrzny na tego typu usługi oraz eksportować je na inne rynki;
-
Polska będzie posiadała dostęp do infrastruktury satelitarnej umożliwiającej zaspokojenie jej potrzeb, zwłaszcza w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności (system satelitarnej obserwacji Ziemi).