– Temat już ruszył. Wysłałam wniosek i dostałam specjalny numer kodu. Teraz zbieram materiały do uzasadnienia kandydatury – oświadczyła posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt w rozmowie z Wirtualną Polską. Uzasadniając swoją decyzję mówiła o idei Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, łączącej ludzi ponad podziałami. – Polakom takiego zrywu bardzo teraz potrzeba – przekonywała. Komitet noblowski oczekuje jednak kandydatur o szerszym charakterze. – Zdaję sobie sprawę, że usłyszymy zarzuty o brak wymiaru międzynarodowego, ale wsparcie dla WOŚP napływa z całego świata. Nie ma innego przykładu tak angażującego wiele osób w pięknym celu – odpowiadała.
„25. Finał WOŚP, jest w sercach milionów Polaków”
„Pani Posłanka zahulała z nagrodą Nobla. Pomyślałem sobie, że jeśli już, to należy odwrócić nieco logikę całego przedsięwzięcia. Otóż będę dumny, jeśli samo proponowanie tego wyróżnienia będzie wiązało się z Fundacją Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jako instytucją, która przez 25 lat nakręciła Polaków na tak niebywałe rzeczy. Zwłaszcza miniony, 25. Finał WOŚP, jest w sercach milionów Polaków czymś tak karnawałowym, pięknym, wykraczającym poza wszelkie schematy działaniem, że nie zapomnimy o tym do końca życia!” – napisał na swoim profilu na Facebooku szef WOŚP. Owsiak podkreślił, że pod nazwą Orkiestry w blisko 1 700 miejscach na całym świecie funkcjonowały Sztaby, a w nich rzesze ludzi, którzy nie szczędzili sił, aby wspólnie tworzyć Finał WOŚP. Szef Orkiestry zaznaczył, że wolontariusze i sztaby były na całym świecie.
„Grupa niezadowolonych ze złości mogłaby pójść nad Wisłę i do niej wskoczyć”
„Jednocześnie lider Orkiestry stwierdził, że on sam nie powinien dostać Nobla. Spodziewana ilość focha i podniesionego ciśnienia mogłaby być bolesna. Biorąc pod uwagę fakt, że spożywam alkohol, słucham szatańskiej muzyki i organizuję błotne kąpiele na Przystanku Woodstock…kompletnie się do tego Nobla nie nadaję” – napisał na swoim profilu na Facebooku. Owsiak dodał, że
„zaprzecza ideałom, ma własne zdanie i uważa, że patriotyczne, narodowe grafiki są fatalne”. „Oburzam się, że Pendolino nie odwozi mnie z Opola do Warszawy, a Poczta Polska list z Brukseli dostarcza w ciągu niemal tygodnia. Bywam »miluś« ale też i opryskliwy, kiedy ktoś przekracza barierę dźwięku głupotą i chamstwem. I choć mija sekunda, żebym »przekreślił to wężykiem«, to jednak bardziej jestem wojowniczy niż pokorny. Jest jeszcze tysiąc innych powodów, dla których grupa niezadowolonych ze złości mogłaby pójść nad Wisłę i do niej wskoczyć” – czytamy we wpisie Jurka Owsiaka.