Według informacji uzyskanych przez „dobrze poinformowane źródła Onetu”, rządowe limuzyny nabyte przed warszawskim szczytem NATO kosztowały nie 13,2 miliona złotych, ale 35 milionów. Oznaczałoby to, że za jeden zakupiony wóz wydano średnio niemal milion złotych. Chodzi między innymi o trzy samochody BMW serii 7, osiemnaście BMW X5 oraz jedenaście aut marki Audi Q7. Specjalna specustawa przyjęta przed szczytem NATO pozwoliła na zakup pojazdów bez przetargu i kalkulacji kosztów. Zamówienia publiczne służące do przygotowania wydarzenia zostały wyłączone ze stosowania ustawy o zamówieniach publicznych.
Na stronie Biuletynu Informacji Publicznej MON do tej pory nie pojawiły się szczegóły dotyczące parametrów i wyposażenia zakupionych samochodów. Pojazdy należą do Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Warszawie – tego samego, który zajmuje się ochroną ministra Antoniego Macierewicza. Wokół opisywanych samochodów głośno zrobiło się po wypadku w okolicy Torunia, w którym uczestniczył szef MON. Wtedy też pojawiły się informacje dotyczące bardzo wysokiego kosztu limuzyn, które pośrednio potwierdził wiceminister obrony Bartosz Kownacki. Polityk PiS cenę zakupu 37 aut wyjaśniał „trybem ekstraordynaryjnym”.
MON dopiero w poniedziałek 30 stycznia zdementował informacje o 35 milionach twierdząc, że faktycznie było to 13,2 mln złotych. „Wszystkie koszty związane z pozyskaniem niezbędnych środków do przewozu i ochrony gości wyniosły 13,2 mln zł. W tej sumie mieści się pozyskanie: 3 BMW 7, 12 samochodów klasy średniej i 22 samochodów zabezpieczających i pomocniczych” – wyjaśniał resort.
Czytaj też:
Karambol z udziałem aut Żandarmerii Wojskowej. Jednym z nich podróżował szef MON