Dwuletni Hope został znaleziony na początku zeszłego roku przez duńską wolontariuszkę Anję Ringgren Loven na ulicy w Nigerii. Dziecko, uznane za „czarownika”, zostało porzucone przez rodziców. Malec przez osiem miesięcy błąkał się po okolicy, odrzucany przez społeczność. Był skrajnie odwodniony i niedożywiony. Miał pasożyty i cierpiał na różne schorzenia. Zdjęcie, na którym Dunka podaje mu wodę, obiegło cały świat.
Kobieta zabrała Hope z ulicy. W szpitalu dziecko zostało odrobaczone i przeszło transfuzję krwi. Po kilku dniach jego stan zaczął ulegać poprawie. Gdy minęło kilka tygodni od jego ocalenia, wolontariuszka zamieściła zdjęcie Hope wraz z innymi dziećmi z sierocińca. Chłopiec zmienił się przez ten czas nie do poznania. Dużo zyskał na wadze i wreszcie miał siłę, by się uśmiechać.
„W tym tygodniu rozpocznie szkołę”
Po roku, od kiedy los połączył drogi Hope i Anje Ringgren Loven, kobieta zamieściła fotografię, na której zarówno ona, jak i mały Nigeryjczyk, znajdują się w podobnych pozach, jak na słynnym zdjęciu, na którym kobieta podawała mu wodę. „30 stycznia 2016 udałam się na misję ratowniczą z Davidem Emmanuelem Umem i Nsidibe Orok oraz naszym nigeryjskim zespołem. Misja zyskała ogromny rozgłos, a dziś mija dokładnie rok od kiedy świat dowiedział się o chłopcu imieniem Hope. W tym tygodniu Hope rozpocznie szkołę” – napisała kobieta pod zdjęciem opublikowanym 30 stycznia 2017 roku.