We wtorek 31 stycznia w siedzibie IPN zaprezentowano opinię biegłych, z której wynika, że odręczne zobowiązanie współpracy z SB zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze doniesienia historyków, m.in. Sławomira Cenckiewicza (obecnie członka Kolegium IPN), który w opublikowanej w 2008 roku książce, które współautorem jest Piotr Gontarczyk, dowodził, że Lech Wałęsa to TW „Bolek”.
Czytaj też:
Wałęsa przed prokuratorem zeznawał, że nie jest „Bolkiem”. Pójdzie za to do więzienia?
Mimo obciążających go opinii specjalistów, które jednoznacznie wskazują na jego współpracę z SB w latach 70., Lech Wałęsa wciąż nie skomentował zaprezentowanych we wtorek ustaleń IPN. Z informacji i zdjęć publikowanych na jego profilu na Facebooku wynika, że były prezydent znajduje się obecnie na Światowym Szczycie Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla w Kolumbii. Wśród postów, które w czwartek zostały zamieszczone na profilu Wałęsy, udostępniono wulgarną grafikę, obrażającą Sławomira Cenckiewicza, na co zwrócił uwagę sam historyk.
„Taki śmieć Cenckiewicz rozlicza Wałęsę, pier****** wnuczek SB-ka” – brzmiał napis pod zdjęciem historyka, przy którym pojawiła się informacja, jakoby dziadek Cenckiewicza przed II wojną światową był działaczem organizacji młodzieżowej Komunistycznej Partii Polski, a po 1945 roku - funkcjonariuszem UBP i SB MSW. „Awansowałem u Pana Pomnika Legendy Bez Skazy na »śmiecia« i to w dodatku »pierd...«” – ironizował na Twitterze historyk. W kolejnym wpisie zaznaczył, że „plakacik” zniknął z konta Lecha Wałęsy. Nie wiadomo, czy to były prezydent odpowiadał za jego udostępnienie, faktem jest jednak, że to jego autentyczny profil.