W projekcie ustawy metropolitalnej zawarto m.in. zapis, zgodnie z którym miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, w skład której weszłoby 33 gminy, głównie z tzw. „warszawskiego obwarzanka”.
O projekcie wypowiedział się w programie „Woronicza 17” Ryszard Czarnecki z PiS, który zwracał uwagę na to, że Warszawa to w tej chwili jedna z najmniejszych stolic w UE i jego zdaniem proponowane zmiany pomogą „sprawniej przeprowadzać inwestycje i tworzyć miejsca pracy”. Z kolei marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik z PSL wskazywał, że owszem, potrzebne jest rozwiązanie problemu, jakim jest funkcjonowanie metropolii. Jednak jego zdaniem stosuje się do tego niewłaściwe metody. – To surrealistyczny pomysł, który zupełnie nie pasuje do rzeczywistości – mówił, dodając, że miał na myśli „stworzenie mega powiatu” z Warszawy.
Adam Andruszkiewicz z ugrupowania Kukiz'15 wskazywał natomiast, że w tej sprawie najlepiej byłoby, gdyby głos zabrali główni zainteresowani, czyli mieszkańcy Warszawy i okolicznych gmin. Podobne zdanie wyraził Zbigniew Gryglas z Nowoczesnej, który wskazywał, że nie było konsultacji w sprawie tej ustawy. – Największą wadą tej regulacji jest to, że ona nie była konsultowana z mieszkańcami Warszawy, z mieszkańcami gmin podwarszawskich. Znowu mamy do czynienia z projektem poselskim, a to jest ustawa o charakterze ustrojowym, bo wprowadza de facto czwarty szczebel samorządu w Warszawie – mówił Gryglas.
Czytaj też:
Posłowie PiS chcą wielkiej Warszawy. Tylko dwoje startowało w wyborach w jej granicach