Były minister finansów Leszek Balcerowicz przyrównał relacje łączące ministra i rzecznika do „historii niektórych rzymskich cesarzy, którzy mieli dziwnych faworytów”. Sugestia ekonomisty wywołała wśród komentatorów wiele kontrowersji. Nie brakuje głosów, że Leszek Balcerowicz „nie powinien stawiać takich tez i po prostu przesadził”.
Macierewicz broni Misiewicza
Antoni Macierewicz pytany przez media o przyszłość Bartłomieja Misiewicza, a także opisywaną przez media interwencję Jarosława Kaczyńskiego w sprawie młodego i niewykształconego asystenta, odparł jedynie, że ma nadzieję, iż rzecznik będzie pracował w MON. – Zobaczymy na jakim stanowisku – dodał. Polityk nie zgodził się na odniesienie do treści rozmów z prezesem PiS. Szef MON zapewnił, że w sprawie „poważnej dezinformacji”, takiej jak tworzenie fikcyjnych kont w mediach społecznościowych, powiadomiona zostanie prokuratura. W opinii Macierewicza, „niedopuszczalną” jest sytuacja, w której oficer salutuje osobie do tego nieuprawnionej. Polityk przyznał,że sytuacja taka miała miejsce raz „i nigdy więcej się nie powtórzyło”.
Jak donosi„Fakt” w sprawie rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomieja Misiewicza interweniował osobiście prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według ustaleń dziennika, Jarosław Kaczyński poinformował Antoniego Macierewicza o tym, że ma „wyraźnie ogłosić” decyzję w sprawie utraty stanowisk przez Bartłomieja Misiewicza. Z kolei według RMF FM rozmowy w tej sprawie miała prowadzić również premier Beata Szydło oraz szefowa gabinetu premiera Elżbieta Witek. – Uważam, że limit przypadków pana Misiewicza został wyczerpany. One szkodzą nam wizerunkowo. Są zupełnie niepotrzebne – mówił na antenie RMF FM marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Czytaj też:
Misiewicz popełnił przestępstwo? Poseł Nowoczesnej złożył zawiadomienie do prokuratury