Skarbnik KOD był nakłaniany do fałszowania dokumentów dotyczących Kijowskiego?

Skarbnik KOD był nakłaniany do fałszowania dokumentów dotyczących Kijowskiego?

Lider KOD Mateusz Kijowski
Lider KOD Mateusz Kijowski Źródło: Newspix.pl / fot. Pawel Stepniewski
Z informacji portalu Onet.pl skarbnik Komitetu Obrony Demokracji złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na próbie sfałszowania dokumentów poświadczających zwrot środków za faktury wystawione na firmę lidera KOD Mateusza Kijowskiego.

Na początku stycznia „Rzeczpospolita” oraz portal Onet.pl ujawniły faktury, z których wynika, że do firmy lidera KOD Mateusza Kijowskiego trafiło co najmniej 90 tys. zł ze zbiórek prowadzonych przez Komitet Społeczny KOD. Faktury, do których dotarła „Rzeczpospolita”, zostały wystawione przez spółkę MKM-Studio, gdzie prezesem jest Kijowski, a członkiem zarządu jego żona. Niecały tydzień później "Rzeczpospolita" poinformowała, że istnieją kolejne faktury wystawione przez KOD na rzecz firmy Mateusza Kijowskiego. Oznacza to, że łącznie firma MKM-Studio otrzymała nie 90, a ponad 120 tys. złotych. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku poprzednich faktur, Kijowski potwierdził autentyczność dokumentów.

„Słyszałem także o wielu innych, dziwnych ruchach pana Chabory”

Lider KOD mówił w rozmowie z Rzeczpospolitą, że wszystkie pieniądze zostały przelane niesłusznie i zwrócone przez niego. Innego zdania jest były skarbnik KOD Piotr Chabora (w styczniu podał się do dymisji), który twierdzi, że był nakłaniany przez dwie księgowe do podpisania sfałszowanych dokumentów, które miały potwierdzać, że lider KOD rzeczywiście zwrócił pieniądze przed kilkoma miesiącami. Chabora złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury.

Ponadto Chabora wniósł również w zawiadomieniu o „wszczęcie postępowania wyjaśniającego oraz połączenie tej sprawy ze sprawą, której przedmiotem jest sprawdzenie rzetelności wystawianych przez Mateusza Kijowskiego faktur Stowarzyszenia KOD, o którym to postępowaniu Zarząd KOD dowiedział się z doniesień medialnych”.

Portal Onet.pl próbował się skontaktować z księgowymi, które miały rzekomo namawiać do próby fałszerstwa, jednak nie udzieliły one żadnych informacji w tej sprawie. Z kolei Mateusz Kijowski powiedział, że nic mu o tym nie wiadomo, aby Ktokolwiek nakłaniał byłego skarbnika KOD do fałszowania dokumentów. – Tak, słyszałem o tym. Ale słyszałem także o wielu innych, dziwnych ruchach pana Chabory. Nie będę tego w żaden sposób komentował – powiedział lider KOD pytany o zawiadomienie do prokuratury złożone przez Piotra Chaborę.

Kijowski sugeruje zmowę

Kijowski po publikacjach dotyczących faktur napisał na Facebooku oświadczenie, w którym wskazuje, że zanim w jego życiu „zdarzył się KOD” pracował jako informatyk. Napisał, że Komitet Obrony Demokracji wypełnił „niemal całe jego życie”, a dzień dzielił między „KOD-em na ulicy, a KOD-em w komputerze”. Następnie lider KOD wyjaśnia, że zależało mu na sprawności Komitetu w internecie, a jego spółka zaczęła świadczyć usługi na rzecz KOD.

Lider Komitetu Obrony Demokracji pisze również, że być może „zabrakło mu doświadczenia i ostrożności”. „Zaręczam, że nie ma w tej sprawie nieuczciwości. . Ale z każdej z tych ról wywiązałem się uczciwie” – zaznacza Kijowski i dodaje, że ostatnie medialne publikacje traktuje jako kolejną prowokację.

Jak wyjaśnia Kijowski, dokumenty i faktury dotyczące tej sprawy „dostało wiele redakcji” i stwierdza, że na podstawie dokumentów opinia publiczna dokonuje pochopnych ocen. Lider KOD sugeruje też, że upublicznienie materiałów ma związek z rozpoczęciem cyklu wyborczego w Komitecie Obrony Demokracji.

Źródło: Onet.pl