Jarosław Zieliński podkreślił, że jeżeli ktokolwiek jest w stanie przeprowadzić niezbędne zmiany w Biurze Ochrony Rządu, to tylko Prawo i Sprawiedliwość. – To jest proces dłuższy i ciągły, to się dzieje od czasu, gdy przejęliśmy odpowiedzialność za państwo, są podejmowane działania wobec różnych służb – mówił. Wiceszef resortu stwierdził, że MSWiA otrzymało BOR w stanie zdewastowanym. – Brakowało 400 funkcjonariuszy, uzupełniamy braki kadrowe. Ta sprawa będzie wyglądała coraz lepiej – ocenił. Wiceminister MSWiA uważa, że winę za problemy, z jakimi boryka się Biuro Ochrony Rządu ponosi przynajmniej częściowo PO. – Zrobimy wszystko co można, by BOR modernizować, kupić nowy sprzęt, podnosimy wynagrodzenia. Nasi poprzednicy tego nie robili – dodał.
Jarosław Zieliński skomentował także działania opozycji, która stanęła w obronie 21-letniego kierowcy, który brał udział w wypadku premier Beaty Szydło. – Bardzo poważnie zastanowiłbym się, na ile postępowanie posłów PO mogło wpłynąć na mataczenie w tej sprawie. To, co robią politycy PO to zachęta, by lekceważyć przepisy ruchu drogowego, a być może i do tego by mieć stosunek agresywny, lekceważący do sytuacji na drogach z przejazdem samochodów rządowych – kontynuował.
– W czasie kiedy rządziła koalicja PO-PSL, było statystycznie tyle samo wypadków, ale media ich nie nagłaśniały. Politycy PO i Nowoczesnej, działając w taki sposób, jak to obserwujemy, prawdopodobnie wywarli wpływ, przynajmniej mogli go wywrzeć, na zmianę zeznań – powiedział.