Wydaje się, że Międzynarodowy Dzień Języka Polskiego powinien być świętem, które nie wywołuje większych kontrowersji. Podczas środowej uroczystości doszło jednak do niemałych kontrowersji. Nagrodę Prezydenta RP „Zasłużony dla Polszczyzny” otrzymał Wojciech Wencel, gdański poeta, felietonista i krytyk literacki, co skrytykowała Rada Języka Polskiego. W votum separatum z października RJP odmówiła rekomendacji jego kandydatury.
Nie mniej komentarzy wywołało zaproszenie na galę rapera „Tadka”. Polkowski, którego występu miał okazję posłuchać Andrzej Duda, zasłynął bowiem wulgarnymi tekstami, które prezentował występując z grupą hip-hopową Firma. Podczas występu przez głową państwa postawił jednak na bardziej stonowany repertuar.
Cóż z tego, skoro show skradła mu... tłumaczka języka migowego. Pani, która całą galę przekładała na język migowy, również z rapowego wyzwania wybrnęła z fantazją. Trzeba przyznać, że pod względem choreografii radziła sobie bodaj lepiej od samego wykonawcy. Jej występ zaczyna się od 1:35:50.