Prezydent USA Donald Trump gorzkie słowa pod adresem Francji wypowiedział podczas dorocznej konferencji konserwatystów CPAC. Twierdził, że cytuje niewymienionego z nazwiska przyjaciela, który co roku latem jeździł z rodziną do stolicy Francji. Obecnie jednak już tego nie robi, gdyż „Paryż nie jest już Paryżem”. Przy okazji opowiadania tego, Trump bronił swojej polityki imigracyjnej.
Prezydent Francji Francois Hollande stwierdził, że Trump powinien wspierać sojuszników USA i nie jest dobrze, gdy ci przejawiają wobec siebie nieufność. – Terroryzm istnieje i musimy go zwalczać wspólnie. Sądzę, że nigdy nie jest dobrze okazywać najmniejszą nawet nieufność do zaprzyjaźnionego państwa – oświadczył Hollande. – Nie czynię tego nigdy wobec zaprzyjaźnionego państwa i pragnąłbym, aby amerykański prezydent nie czynił tego wobec Francji – dodał.
W zamachach terrorystycznych we Francji, do których doszło w latach 2015-2016, zginęło łącznie ponad 230 osób.