Do zatrzymania byłego duchownego przez brytyjską straż graniczną miało dojść w sobotę około godziny 12:00. Międlar miał się w Wielkiej Brytanii spotkać z mediami oraz wziąć udział w demonstracji. „Niebawem nagram przemówienie, które miałem wygłosić w Telford, a Żydów doprowadziło do białej gorączki. Od miesięcy jestem przez nich inwigilowany” – pisze były zakonnik.
„Podczas kilkugodzinnego przesłuchania moje powoływanie się na Jezusa Chrystusa komentowane było z pogardą i odbierane było jako mowa rasistowska. Talmud w czystej postaci. Dziękuję za wsparcie! Bóg jest z nami a zwycięstwo jest po naszej stronie! God bless Great Britain. God bless Great Poland” – napisał Międlar.
Były ks. Jacek Międlar był przez wielu określany mianem kapłana narodowców. Duchowny nie ukrywał swoich nacjonalistycznych poglądów. Jego wypowiedzi wielokrotnie szokowały opinię publiczną. Po serii wystąpień w mediach oraz na nabożeństwach dla narodowców, otrzymał zakaz publicznej działalności, co spowodowało konflikt z przełożonymi. Co więcej, wpisami byłego już duchownego na Twitterze zainteresowała się prokuratura. Wniosek w tej sprawie złożyła posłanka Nowoczesnej. „Konfidentka, zwolenniczka zabijania (aborcji) i islamizacji. Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa?” – napisał na Twitterze kontrowersyjny duszpasterz-narodowiec o Joannie Scheuring-Wielgus.
Międlar we wrześniu wystąpił ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy, o czym poinformował na Twitterze. Fakt ten w rozmowie z Radem ZET potwierdził przełożony domu prowincjonalnego ksiądz Paweł Holc.„To prawda, wystąpiłem ze Zgromadzenia Misji. Chcąc zachować twarz, honor i wierność Jezusowi Chrystusowi oraz Jego Świętej Ewangelii, w związku ze złożonym ślubowaniami nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni próbowali mnie wpisać” – napisał Międlar.